Reklama

Ojciec Rydzyk szkolił kadry TVN

Najpierw powstało Radio Maryja, potem telewizja Trwam, a wyższa uczelnia dopełniła imperium ojca Tadeusza Rydzyka. Miały się w niej kształcić kadry dla mediów zakonnika, ale okazuje się, że absolwenci Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu pracują w... TVN.

W poniedziałek, 7 grudnia, w Bydgoszczy kilka tysięcy osób świętowało 18. urodziny Radia Maryja. Nie mogło oczywiście zabraknąć przemówienia założyciela rozgłośni. Ojciec Tadeusz Rydzyk opowiadał między innymi o tym, co go spotkało kilka dni wcześniej.

"W piątek wieczorem idziemy i nagle mówią: Ojcze, uwaga, kamera z tyłu! . Późno w nocy przybiegli, podchodzę - TVN! Patrzę i mówię: Słuchaj, tego cię uczyłem, tego się uczyłeś u nas?. Po licencjacie u nas, do TVN poszedł, drugi do TVN poszedł, trzeci też - mówił redemptorysta.

Reklama

Absolwentów swojej uczelni, którzy pracują dla TVN nazwał zdrajcami.

"Wiecie jak to boli, jak ktoś zdradza? Ale na szczęście tylko trzech. Pan Jezus miał dwunastu, a i tak go jeden sprzedał, tak że proporcje mamy i tak nie najgorsze" - podkreślił ojciec Rydzyk.

Zakonnik bronił też księży, którzy pod wpływem alkoholu siadają za kierownicę.

"Patrzmy na fakty! Gdzieś, kiedyś zdarzyło się, że ksiądz, duchowny, no wypił kieliszek koniaku. No, podnieście rękę, kto w życiu nie wypił kieliszka koniaku czy jakiegoś tam piwa? No? Nie widzę nikogo! Jak by wam dali to by tu połowa wypiła zaraz! I co, pojechał, lekka stłuczka i wszyscy wrzeszczą na cały świat! - oburzał się redemptorysta.

Szef Radia Maryja zapewniał też, że "żaden nasz biskup nie był szpiegiem".

"Jestem w bazylice św. Piotra, a tu mi podchodzi ksiądz włoski i mówi: a wasz biskup to szpieg. Jak ja ci dam szpieg, to będziesz widział. Żaden nasz biskup nie był szpiegiem!" - przekonywał Rydzyk.

MediaRun.pl
Dowiedz się więcej na temat: kadr | Maryja | Ojców | biskup | kadry | ojciec | TVN SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy