Ogromne wynagrodzenie za udział w reality show
Czterokrotny mistrz olimpijski Brytyjczyk Mo Farah wystąpi po raz pierwszy w karierze w telewizyjnym reality show. Według angielskich mediów słynny biegacz miał zainkasować rekordowe wynagrodzenie za udział - 300 tys. funtów.
Survivalowy serial "Jestem celebrytą... Zabierz mnie stąd!", którego pierwsza edycja została wyprodukowana w 2002 r. kręcony był do czasu wybuchu pandemii COVID-19 w australijskiej dżungli. Obecna edycja zostanie nagrana w walijskim zamku Gwrych.
Celebryci biorący udział w programie - gwiazdy telewizji, filmu, kultury czy sportu - byli skoszarowani w specjalnie przygotowanym obozie w dość ekstremalnych warunkach. Dodatkowo czekały na nich wyzwania związane m.in. z wykonaniem ciężkich prób fizycznych czy zjedzeniem nietypowych "przysmaków", jak owady czy części ciała zwierząt. O tym, kto odpadał z kolejnego programu decydowali widzowie wysyłając sms-y. Zwycięzca otrzymywał tytuł "Królowej lub Króla dżungli". Część wpływów z sms-ów trafiała do wybranych przez gwiazdy instytucji charytatywnych.
Nowa edycja, która będzie realizowana w XIX-wiecznym zamku Gwrych w północnej Walii, jest na razie owiana tajemnicą. 37-letni Farah ma być największą gwiazdą programu.
Farah złote medale olimpijskie zdobył w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016) na dystansach 5000 i 10 000 m. Jego celem w igrzyskach w Tokio przeniesionych o rok ma być kolejny tytuł na dystansie 10 000 m. Na początku października biegacz wystąpił jako pacemaker w maratonie w Londynie, który został przeniesiony z 26 kwietnia na termin jesienny.