Oddaje się temu, co lubi
Piotr Cyrwus opowiada, co dziś sprawia mu radość w pracy i w domu.
Proszę opowiedzieć o swoich najbliższych planach zawodowych.
Piotr Cyrwus: - Zapowiada mi się ciekawy sezon. W stołecznym Teatrze Polskim czekam na nową rolę. Przede mną także inne wyzwania zawodowe, którym postaram się sprostać najlepiej, jak potrafię.
W jakim serialu pana zobaczymy?
- Pojawię się w jednym odcinku "Hotelu 52". Na razie można mnie nazwać utajonym aktorem małego ekranu. Szykuję bowiem pewien występ dla telewizji, ale jeszcze nie chcę zdradzać szczegółów.
Spodziewał się pan, że śmierć Ryśka Lubicza w "Klanie" odbije się tak głośnym echem?
Nie przewidywałem, że ta rola miała tak duży zasięg. To mnie bardzo zaskoczyło.
Mówiło się też o reklamie, w której wziął pan udział. Wielu aktorów marzy o takiej popularności.
- Naprawdę? Głośno? Przestałem się interesować takimi doniesieniami. Cieszę się, że mogę sobie pozwolić na to, aby skupić się na swojej pracy w teatrze. Dziękuję Panu Bogu za tak komfortową sytuację, którą dostaję w życiu.
O jakiej roli dziś pan marzy?
- Kiedyś zależało mi na tym, żeby jak najwięcej grać. Jak wiadomo, dla aktora znajdującego się na początku drogi zawodowej ważne jest, żeby być jak najbardziej widocznym... A dziś wybieram takie role, dzięki którym mogę podzielić się z widzami swoją wrażliwością. Jednak nie marzę o żadnej konkretnej postaci.
Dość o pracy. Jak spędza pan lato?
- Wakacje staram się spędzać jak najbardziej aktywnie. Brałem już udział w turnieju tenisowym w Pogorzelicy. Kolejny odbędzie się w Jaworze. Ale na tenisie nie koniec! W planach mam jeszcze uprawianie sportów wodnych.
Czyżby modny ostatnio kitesurfing?
- Oj, nie. Tego jeszcze nie próbowałem!
Rozmawiała Aleksandra Lipiec.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!
