Ociepla polski klimat
Choć nie wygrał programu "Mam talent!", jego głos spodobał się milionom Polaków. Teraz to on doradza innym, jak dobrze wykonać piosenkę.
"Tele Tydzień": Ucieszyłeś się, gdy zaproponowano ci udział w programie "Bitwa na głosy"?
Kamil Bednarek: - Nie do końca wiedziałem, o co w tym programie chodzi, bo nie oglądałem pierwszej edycji. Cały czas grałem koncerty z moim zespołem Star Guard Muffin. Gdy zadzwonili z produkcji, z początku się nie zgodziłem, ale potem zmieniłem zdanie.
Zamierzasz wygrać "Bitwę"?
- Chyba o to w tym programie chodzi. Myślę, że ludzie stęsknili się już za muzyką reggae i będą na nas głosować. Mam w swojej drużynie świetnie śpiewające osoby, czujące ten klimat.
Podobno w twojej drużynie występuje twoja siostra?
- To prawda. To Kornela, młodsza ode mnie o dwa lata. Wiem, że umie śpiewać, bo przecież znam ją od zawsze. Czemu miałaby nie być w programie? Dobrze mieć przy sobie kogoś zaufanego, kto pomoże, gdy przyjdą trudne chwile.
Czujesz się już gwiazdą telewizji?
- Nie traktuję siebie jako gwiazdy, nie uważam się za kogoś lepszego od innych. Chcę być sobą. Ten rok, który upłynął od mojego występu w 'Mam talent!', sprawił jednak, że przywykłem do tego, że jestem osobą publiczną.
Czyli woda sodowa nie uderzyła ci do głowy?
- Dzięki ludziom, którzy mnie otaczają, to się nie stało. Największy komplement, jaki mogę usłyszeć, to taki, że wracam do domu taki sam, jak byłem rok temu.
Dziewczyny mają jeszcze u ciebie szanse, czy jesteś już zajęty?
- Dziewczyny mają szanse przyjść na koncert, fajnie się zabawić (śmiech). A prywatnie... tę prywatność muszę sobie zostawić. Ona jest teraz na wagę złota. Teraz czasem za nią tęsknię.
Programów dla młodych talentów jest wiele. Ale to właśnie ty zapadłeś ludziom w pamięć. Jak myślisz, dlaczego?
- Myślę, że to sprawiła muzyka reggae, którą gram. W Polsce nie słychać jej w radiu, ale ona się podoba, bo ociepla ten zimny polski klimat. Jej przekaz mówi: szanuj drugiego człowieka. Myślę, że ludziom tego brakuje.
Odwiedziłeś kolebkę reggae, Jamajkę?
- Tak, byliśmy tam z zespołem. Nagrywaliśmy z muzykami Boba Marleya, Shaggiego, uczyliśmy się od nich. Trochę tej Jamajki przywieźliśmy do Polski.
Jamajka to raj na ziemi?
- Niestety nie. To bardzo niebezpieczne miejsce. Jedni mają wszystko, drogie auta, drudzy wegetują na ulicy, nie wiedząc, czy doczekają jutra. W porównaniu z nimi my mamy dobrze, a i tak cały czas narzekamy.
Z Kamilem Bednarkiem rozmawiała Kinga Gabruś.
INTERIA.PL udostępniła użytkownikom wortal teletydzien.pl. To pierwszy na polskim rynku serwis łączący aplikację do przeglądania programu telewizyjnego aż 355 stacji TV, z dużą ilością wiadomości, galerii i wideo ze świata telewizji!
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!