O śmierci córki usłyszała w TV. Na żywo!
Concetta Serrano dowiedziała się o morderstwie córki... podczas telewizyjnego programu emitowanego na żywo.
Kobieta wystąpiła w programie "Chi l'ha visto" emitowanym przez telewizję RAI, który w zamierzeniu ma pomagać w odnajdywaniu zaginionych ludzi.
Serrano chciała opowiedzieć historię swojej piętnastoletniej córki, Sary Scazzi, która zaginęła 26 sierpnia. Ze studiem telewizyjnym Concetta Serrano łączyła się z domu swojego szwagra, mieszczącego się w Avetranie w południowych Włoszech.
Tłumaczyła jednocześnie, że szwagier nie może pojawić się w telewizji, ponieważ właśnie wezwano go wraz z żoną na komisariat na przesłuchanie, właśnie w sprawie zaginionej dziewczyny.
W pewnym momencie prowadząca program powołała się na informacje agencyjne i oświadczyła, że szwagier Serrano przyznał się do zamordowania Sary i że policja właśnie szuka jej ciała.
Kobieta na początku nie uwierzyła, zaczęła dzwonić do szwagra, ale ten nie odbierał. Połączenie trwało przez następne 11 minut, podczas których Serrano siedziała nieruchomo w głębokim szoku.
Dopiero pod koniec rozmowy prowadząca zapytała, czy kobieta chce przerwać wywiad.
Program wzbudził falę kontrowersji. Oburzeni widzowie telewizyjni i internauci krytykowali postępowanie telewizji.
- To nie jest informacja, to jest barbarzyńskie naruszenie czyjegoś cierpienia - napisał jeden z komentujących.
Twórcy programu twierdzą, że próbowali sprawę rozwiązać w jak najdelikatniejszy sposób i uważają, że im się udało. Prowadząca program, Federica Sciarelli, przyznała, że dla matki to musiało być niezwykle traumatyczne przeżycie - usłyszeć informacje o śmierci dziecka z ust dziennikarza.
Włochy były poruszone historią zaginionej 15-latki od tygodni. Matka Sary zwróciła się o pomoc do całego społeczeństwa między innymi za pośrednictwem serwisu YouTube.
Program "Chi l'ha visto" ogląda około 3,5 miliona osób.
Concetta Serrano dowiaduje się o śmierci córki: