Reklama

Nowa pasja Pakosińskiej

Podczas tegorocznego festiwalu Karuzela Cooltury, Katarzyna Pakosińska będzie opowiadać o podróżach i przemianie. Jak przyznała, tych w jej życiu ostatnio nie brakuje.

PAP Life: - Przemiany to temat bardzo aktualny w pani przypadku. Wiadomość o pani rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju wszystkich zdziwiła. KMN był postrzegany jako grupa przyjaciół ze studiów, którzy z pasji uczynili zawód.

Katarzyna Pakosińska: - W sprawie kabaretu na razie zachowuję milczenie. Myślę, że wyjaśni się ona już wkrótce. Powiem tylko tyle, że byłam trochę zaskoczona decyzją reszty grupy...

- ...ale nie rezygnuje pani z estrady.

- To kawał mojego życia i wiele lat ciężkiej pracy. Nie chciałabym tego stracić. Na scenie na pewno zostanę. Teraz mam możliwość pociągnięcia za inne nitki w moim życiu.

Reklama

To początek nowej podróży?

- W końcu podróż nie polega jedynie na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce. Ludzie nie lubią zmian, boją się nieznanego. Funkcjonujemy w jakiejś formie, dobrej, sprawdzonej, jesteśmy akceptowani. Nagle pojawia się impuls, coś się wali. To moment, kiedy należy zebrać się w sobie i dokonać takiej wewnętrznej podróży, zobaczyć, co jest ważne, przełożyć wiele wartości, znowu uwierzyć w siebie.

- Jak się taką podróż przejdzie, ma się w sobie mocarza. Bardziej docenia się wiele rzeczy. W ogóle przez ostatnią sytuację w kabarecie zdałam sobie sprawę z tego, czym jest przyjaźń. Nagle widzimy jaśniej, następuje szybka selekcja, kto jest obok, kto jest naprawdę. Niestety, zaczyna się od tego, że ktoś strzela, ty padasz, i z tego trzeba się podnieść.

Przyjemniejszą podróżą jest wyprawa do Gruzji?

- Ach, Gruzja, najpiękniejsza podróż, największa inspiracja!

Dlaczego Gruzja?

- Choć mówi się, że nie ma przypadków, Gruzja takim przypadkiem była. Jako nastolatka tańczyłam w zespole folklorystycznym, z którym bardzo dużo podróżowaliśmy - koncerty, wymiany. Gruzja była jednym z przystanków na tej drodze. Od pierwszego momentu czułam się tam jak w domu. Już na lotnisku, kiedy wylądowaliśmy z grupą, zostałam wzięta za Gruzinkę. Potem bardzo szybko to miejsce, jego kultura, język, ludzie, kuchnia stały się mi bliskie.

Czym panią urzekło to miejsce?

- Tak naprawdę uciekłam do Gruzji, na tzw. magiczny Wschód, gdzie kultura, więzi międzyludzkie są jak najbardziej prawdziwe. Dla mnie to była ucieczka od codziennej gonitwy, prac, zależności. W Gruzji przede wszystkim urzekli mnie ludzie, ich bezpośredniość i szczerość. Tam słowo 'przyjaźń' nie jest wyświechtane i rzucane na wiatr. W Gruzji odnajduję siebie, spokój, jasność myśli. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Miłośnikom morza polecam Adżarię, Batumi, gdzie można sobie poleżeć na kamykach. Jeśli ktoś lubi góry, polecam Swanetię, Tuszetię.

Poza tym Katarzyna Pakosińska rozkręca w Gruzji własną kulturową karuzelę.

- Można powiedzieć, że z Gruzją wymieniam się doświadczeniami. Oni zachęcili mnie do pracy w radio. W Tbilisi mam swoją krótką audycję. Jeśli chodzi o nowinki muzyczne, techniczne, wszystkiego dowiaduję się od Gruzinów. Jak widać Gruzja to nie tylko mleko i owce. Sama z kolei prezentuję im nasze inicjatywy. Przedstawiłam w Gruzji pomył akcji 'Cała Polska Czyta Dzieciom', do której kiedyś zostałam zaproszona. W Gruzji pomysł bardzo się spodobał i został ciepło przyjęty.

Mam również kontakt z polską szkołą. Udało mi się podarować dzieciom trochę książek, stroje folklorystyczne. Wiem, że uczniowie organizują różne koncerty, przedstawienia. Ta wymiana jest bardzo intensywna.

Co z Gruzji przenosi pani do Polski poza nowinkami technicznymi?

- Chociażby scenariusze wszystkich moich projektów, które już zrobiłam i planuję zrealizować. Z pomocą gruzińskich przyjaciół udało mi się zrealizować serial 'Tańcząca z Gruzją'. To był absolutny debiut, który wydawał się niemożliwy. Sądziłam, że porywam się z motyką na słońce, bo co ja mogę wiedzieć o produkcji, pisaniu scenariuszy. Udało się. Mam w planach kolejne projekty, mam nadzieję, że one również przyjmą się na naszym rynku.

Jednym z nich jest rola przewodnika po Gruzji.

- Jestem niepisaną ambasadorką Gruzji w Polsce. Osoby, które się tam wybierały, pytały mnie, czy nie oprowadziłabym ich po Gruzji. Pomyślałam: 'Czemu nie'. Zorganizowałam program 6-dniowej wycieczki, naszpikowanej atrakcjami. Przewiduję i konną przejażdżkę po górach, rafting, paralotnie i wizyty w muzeum etnograficznym.

Katarzyna Pakosińska będzie jednym z gości tegorocznego III Festiwalu Karuzela Cooltury. Razem z Beatą Pawlikowską będzie poruszać temat: "O podróży jako przemianie". Tematem przewodnim dyskusji, warsztatów i koncertów tegorocznej Karuzeli Cooltury są "Przemiany". Festiwal potrwa od 22 do 24 lipca w Świnoujściu.

Z Katarzyną Pakosińską rozmawiała Monika Dzwonnik (PAP Life).

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pasje | Karuzela | katarzyna | karuzela cooltury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy