Reklama

Niklińska: Zatańczy z debiutantem

W 12. edycji "Tańca z gwiazdami" na parkiecie będziemy mogli obejrzeć parę debiutantów: w roli tancerza wystąpi Tomasz Barański, znany publiczności z programu "You Can Dance", a gwiazdą u jego boku będzie Maria Niklińska, aktorka filmowa i teatralna, kojarzona przede wszystkim z serialem "Klan" i programem "jak Oni śpiewają".

Dlaczego zdecydowałaś się na udział w programie?

Maria Niklińska: - Zawsze marzyłam o tym żeby się nauczyć tańczyć. Nigdy nie miałam takiej okazji i jest to tak naprawdę spełnienie moich marzeń. Trenuję ze świetnym tancerzem, Tomkiem Barańskim, którego podziwiałam w programie 'You Can Dance'. Jestem bardzo zadowolona, że razem pracujemy.

Czy miałaś już okazję spróbować swoich sił w wielu tańcach czy na razie przygotowujecie się jedynie do pierwszego występu?

- Wszyscy ćwiczymy występ grupowy, który zaprezentujemy podczas pierwszego odcinka. Mamy jednak za mało czasu żeby spróbować wszystkich tańców. Najważniejsze jest na bieżąco przygotowywać się do programu. Teraz uczymy się quickstepa, który jest bardzo fajnym tańcem, aczkolwiek wcale nie takim prostym, na jakiego wygląda, te wszystkie podskoki i szczegóły w figurach nie są łatwe do opanowania.

Reklama

Czy masz już swój ulubiony taniec?

- Bardzo dobrze czuję się w quickstepie. Moim marzeniem jest zatańczyć tango argentyńskie. Z tańców latynoamerykańskich najbardziej podoba mi się samba, ale nie miałam jeszcze okazji jej spróbować.

Jak się odnajdujesz na parkiecie?

- Jest to trochę stresujące, można to porównać do występów teatralnych, gdzie nie ma prób, wszystko dzieje się tu i teraz. Natomiast tyle się dobrze czuję w tańcu, że mnie on nie krępuje. Radość, którą czerpię z tańca jest ważniejsza od strachu przed występem. Jeśli jest stres, to jedynie taki motywujący, na pewno mnie on nie paraliżuje.

Czy oglądałaś poprzednie edycje? Czy miałaś swoich faworytów wśród poprzednich uczestników?

- Pewnie, że tak. Na pewno Natasza Urbańska zrobiła na mnie ogromne wrażenie, to, co ona prezentowała było rewelacyjne. Ja nie potrafię robić takich akrobacji jak ona, ale też dam z siebie wszystko.

Studiowałaś aktorstwo w Polsce i w USA. Czym różnią się metody nauczania w naszym kraju i zagranicą?

- Bardzo mi się podobało to jak uczono nas aktorstwa w Stanach. Niestety, te techniki nie miały przełożenia na naszą polską rzeczywistość. System pracy jest zupełnie inny, czego innego oczekują polscy reżyserzy. W Ameryce większy nacisk kładzie się na indywidualność, co mi osobiście się bardzo podoba. W Polsce o wiele bardziej skupiamy się na samej technice aktorskiej.

Czy umiejętności aktorskie będziesz wykorzystywała na parkiecie?

- Myślę, że te dwie formy sztuki są bardzo podobne, chodzi o to żeby zainteresować widza, wzbudzić w nim emocje. Zawód tancerza i aktora mają ze sobą wiele wspólnego, nie dziwne, że wielu aktorów potrafi tańczyć skoro jest to składowy element kunsztu aktorskiego. W szkole miałam bardzo mało tańca i były to przede wszystkim tańce ludowe, których się uczyliśmy. Mi zawsze tego brakowało a w programie czeka mnie świetna szkoła tańca.

Z Marią Niklińską rozmawiała Agata Żurawska (PAP Life).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maria Niklińska | Tomasz Barański | Debiutanci | Jak oni śpiewają
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy