Nigella Lawson skrytykowana za "obrzydliwy" komentarz na temat transpłciowych osób
Słynna brytyjska prezenterka telewizyjna i autorka książek kucharskich znalazła się w ogniu krytyki. Wszystko za sprawą jej kontrowersyjnego felietonu z 1993 roku. W negatywnym tonie odniosła się w nim do operacji aktywistki Christie Elan-Cane, która usunęła piersi i macicę. Bohaterka tekstu opublikowała w mediach społecznościowych post, w którym zaznaczyła, że wciąż nie uzyskała od gwiazdy przeprosin.
Wszystko zaczęło się od udostępnienia na Twitterze przez Nigellę Lawson artykułu zamieszczonego na stronie "The Independent". Autorka tekstu przyznała w nim, że była krytycznie nastawiona do walki o prawa osób transpłciowych do czasu, aż jej siostrzeniec ujawnił, że "urodził się w niewłaściwym ciele" i zadeklarował, że należy do tej grupy. Post Lawson spotkał się z pozytywnym odbiorem fanów, którzy docenili jej wsparcie dla osób transpłciowych. Do czasu. Kilka dni po publikacji słynnej prezenterki programów kulinarnych w sieci pojawił się komentarz Christie Elan-Cane - neutralnej płciowo aktywistki, która postanowiła przypomnieć internautom dawne poglądy Lawson.
Kobieta zamieściła zdjęcie wycinku z gazety "Evening Standard" prezentującego artykuł, który Nigella napisała w 1993 roku. W swoim felietonie gwiazda w negatywnym tonie opisała operację usunięcia piersi i macicy, której poddała się Elan-Cane. Zabieg ów Lawson określiła jako "brutalny" i "nie mający żadnego uzasadnienia medycznego". Napisała wprost, że kobieta "okaleczyła się na własne życzenie". Bohaterka jej tekstu nie identyfikuje się z żadną płcią. Od lat prowadzi kampanie na rzecz wprowadzenia instytucjonalnych rozwiązań respektujących prawa osób neutralnych płciowo. Zasłynęła walką o uwzględnienie w brytyjskich paszportach opcji "X" dedykowanej osobom, które nie czują się ani kobietami, ani mężczyznami.
"Nie mama zamiaru jej tego odpuścić. Takimi słowami Nigella Lawson opisała mnie w 1993 roku. Od 27 lat nie otrzymałam od niej przeprosin. Czy teraz się zmieniła? Nie wiem i nie obchodzi mnie to. Ale według mnie nie jest sojuszniczką osób trans" - podpisała zdjęcie owego artykułu Elan-Cane. Kilka dni później znów zabrała głos na Twitterze. "Nigella Lawson nie przejmowała się mną, gdy napisała ten obraźliwy moralizatorski tekst na mój temat - tekst, który przeczytały miliony mieszkańców Londynu. Chcę, żeby cały świat wiedział, że powinna przeprosić za ten obrzydliwy komentarz" - zaznaczyła aktywistka.