Reklama

Niemczyk i Pieczka na planie "Rancza"

Realizacja drugiej części serialu "Ranczo" w reżyserii Wojciecha Adamczyka ruszyła pełną parą. Niskoosadzona mgła nad wsią Jeruzal, gdzie kręcone są plenery, przesunęła pierwszy klaps z godziny ósmej na jedenastą. Miejscowa pogodynka, sklepowa z lokalnego spożywczaka, zapewniła jednak, że po dziesiątej mgła się rozejdzie.

Realizacja drugiej części serialu "Ranczo" w reżyserii Wojciecha Adamczyka ruszyła pełną parą. Niskoosadzona mgła nad wsią Jeruzal, gdzie kręcone są plenery, przesunęła pierwszy klaps z godziny ósmej na jedenastą. Miejscowa pogodynka, sklepowa z lokalnego spożywczaka, zapewniła jednak, że po dziesiątej mgła się rozejdzie.

Kręcona właśnie scena, rozgrywa się przed sklepem "U Krysi", w którym pracuje Więcławska, czyli Dorota Chotecka. Na ławeczce przy piwku Tur Pełne, w pełnym słońcu, siedzą miejscowi, a wśród nich dawno niewidziany na małym ekranie znakomity aktor, Franciszek Pieczka.

Panowie tradycyjnie - pół żartem, pół serio - komentują rzeczywistość. Na wózku inwalidzkim, obok nich, siedzi Japycz. W tej roli Leon Niemczyk. Złamana noga, gips do kolana - na szczęście to tylko charakteryzacja.

"Dopiero wszedłem w serial. Gram brata pana Niemczyka, który wrócił po latach do brata. To pierwsze przywitanie było dość gwałtowne. Brat miał w pamięci nasz dawny zatarg. Chciał mnie kopnąć, ale trafił w ścianę i złamał nogę" - zdradza Franciszek Pieczka.

Reklama

Na planie pojawia się "dziedziczka" Lucy, grana przez Ilonę Ostrowską oraz Jacek Kawalec jako polonista Tomasz. Nagrywają scenę, w której kupują razem wino z górnej półki.

"Lucy jest dalej pełna wigoru, optymizmu i takiego amerykańskiego patrzenia na świat i chce za wszelką cenę odmienić tutejszy świat. Jest konsekwentna, ale ma taką lekkość w tym wszystkim" - komentuje swoją postać Ilona Ostrowska.

AKPA/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: serial | niemczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy