Reklama

​Niedawno skasowany serial zdobył... 18 nominacji do Emmy

Wyniki oglądalności ważniejsze od walorów artystycznych? Tak by to wyglądało, jeśli chodzi o niedawną decyzję o skasowaniu przez HBO serialu "Kraina Lovecrafta". Nie ma wątpliwości, że gdyby oglądalność była wystarczająco wysoka, serial byłby kontynuowany. Stało się inaczej, a otrzymane we wtorek osiemnaście nominacji do nagród Emmy dla tego właśnie dzieła Mishy Green, stworzyło jedną z najbardziej absurdalnych sytuacji w ostatnich latach.

Wyniki oglądalności ważniejsze od walorów artystycznych? Tak by to wyglądało, jeśli chodzi o niedawną decyzję o skasowaniu przez HBO serialu "Kraina Lovecrafta". Nie ma wątpliwości, że gdyby oglądalność była wystarczająco wysoka, serial byłby kontynuowany. Stało się inaczej, a otrzymane we wtorek osiemnaście nominacji do nagród Emmy dla tego właśnie dzieła Mishy Green, stworzyło jedną z najbardziej absurdalnych sytuacji w ostatnich latach.
Główni bohaterowie "Krainy Lovecrafta" /materiały prasowe

Absurd sytuacji związanej z "Krainą Lovecrafta" wynika z wyraźnego rozdźwięku pomiędzy oczekiwaniami stacji HBO, a potwierdzoną nominacjami do najważniejszej nagrody telewizyjnej, jakością serialu Mishy Green. Nie była to produkcja tania, stąd oczekiwania związane z oglądalnością były naturalnie wyższe niż w przypadku innych produkcji, które doczekają się kolejnych sezonów.

Złośliwi mogą jednak powiedzieć, że dla HBO bardziej od wysokiej jakości serialu liczy się aspekt finansowy. Nic więc dziwnego, że po ogłoszeniu nominacji do nagród Emmy, fani serialu "Kraina Lovecrafta", jeszcze mocniej wyrazili swoje niezadowolenie z wcześniejszej decyzji o skasowaniu serialu. W komentarzach podejmowany jest również temat rasizmu. "Kraina Lovecrafta" to afroamerykańska opowieść rozgrywająca się w latach 50. ubiegłego wieku.

Reklama

"Szkoda, że kilku białych ludzi uznało ten serial za niewygodny i trzeba go było skasować", "Osiemnaście nominacji, a serial skasowany? Co to za bzdura. Zgaduję, że w serialu było za mało białych ludzi?", "Skasowanie serialu to jedna z najbardziej idiotycznych decyzji w historii. Mam nadzieję, że "Kraina Lovecrafta" wygra w każdej nominowanej kategorii" - to tylko niektóre z komentarzy na portalu społecznościowym Twitter.

Nominacje do nagród Emmy skomentowali również aktorzy występujący w serialu, którzy otrzymali nominacje w głównych kategoriach aktorskich. Ich wypowiedzi są o wiele bardziej stonowane. "Dziękuję, że ujrzeliście światło w ciemności oraz uśmiech we łzach mojego bohatera, mojego najlepszego przyjaciela - Atticusa Freemana. Ta rola odmieniła moje życie" - komentuje Jonathan Majors. "Jestem niewiarygodnie wdzięczna twórcom serialu i kolegom z planu, którzy też zostali docenieni. Dziękuję Mishy Green za jej nieustraszoną opowieść. Czuję, że żyję najśmielszymi marzeniami moich przodków" - dodaje Jurnee Smollett.

Wśród nominacji do nagród Emmy dla serialu "Kraina Lovecrafta" są m.in. nominacje dla Aunjanue Ellis (najlepsza aktorka drugoplanowa) oraz Michaela Kennetha Williamsa (najlepszy aktor drugoplanowy). Serial otrzymał też nominację w kategorii "najlepszy serial dramatyczny". Wiadomo, że autorka serialu, Misha Green, była gotowa do nakręcenia drugiego sezonu "Krainy Lovecrafta". Świadczy o tym zaprezentowana w Internecie we fragmentach 70-stronicowa tzw. serialowa biblia z rozpisanymi pomysłami na sezon numer dwa.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Emmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy