Nie jest ikoną stylu?
Sarah Jessica Parker, najlepiej znana z roli zakochanej w modzie Carrie Bradshaw z serialu "Seks w wielkim mieście", podkreśla, że sama nigdy nie chciała wyznaczać trendów. "Nie jestem ikoną stylu" - mówi o sobie aktorka.
Aktorka nigdy nie była klasyczną pięknością, a jej uzależnienie od mody skończyło się wraz z latami 80. Mimo to kobiety na całym świecie chętnie naśladują jej styl, lekkość w łączeniu elementów garderoby, modowe poczucie humoru i kobiecy wdzięk.
Wraz z rolą życia w kultowym serialu "Seks w wielkim mieście" przylgnął do artystki tytuł ikony stylu. Sama Parker w tej roli się nie widzi.
"Ikona stylu, to nie moja tożsamość. Jestem wdzięczna słysząc tak miłe opinie, ale sama widzę siebie inaczej. Myślę, że to zdrowe podejście" - stwierdziła gwiazda.
I dodała, że to jej serialowa postać, Carrie Bradshaw, z którą od lat jest utożsamiana, była typową fashionistką. Prawie wszystkie zarobione pieniądze wydawała na ubrania i dodatki od topowych projektantów. Jej kreacje i stylizacje były kopiowane nie tylko na nowojorskich ulicach.
Jednak Parker także od lat niezmiennie znajduje się w czołówkach list najlepiej ubranych kobiet. Na galach i uroczystościach zawsze jest perfekcyjnie wystylizowana, ale na co dzień podchodzi do mody nieco inaczej.
"Uwielbiam piękne rzeczy i jestem zaszczycona, że mogę wypożyczać na gale cudowne suknie. Czuję się szczęściarą i prawdziwie się tym cieszę. Ale czuję, że moda zajmuje w moim życiu odpowiednie miejsce. Nie zdominowała ona mojej codzienności. Przy trójce dzieci nie mam czasu wyszykować się na zakupy, kiedy w domu czeka na mnie rodzina, którą trzeba nakarmić" - zdradziła aktorka.
Mimo to gwiazda "Seksu w wielkim mieście" doceniana jest właśnie za to, że na co dzień wygląda równie imponująco i ciekawie. Jej sekret? Sarah chętnie buszuje w second-handach w poszukiwaniu niepowtarzalnych ciuchów. "Nie chodzę często na zakupy, trzymam rzeczy przez długi czas. Lubię łączyć ubrania vintage z tymi od młodych projektantów" - zdradza Parker.