Reklama

Netflix rezygnuje z realizacji serialu. Powód? Żądania władz Turcji

W marcu tego roku Netflix ogłosił, że powstanie ośmioodcinkowy serial "If Only". Główną rolę miała w nim zagrać turecka gwiazda Ozge Ozpirincci. Teraz okazuje się, że do realizacji tej produkcji jednak nie dojdzie. Powodem decyzji Netfliksa są żądania tureckiego rządu, który domagał się usunięcia ze scenariusza drugoplanowej postaci homoseksualisty.

W marcu tego roku Netflix ogłosił, że powstanie ośmioodcinkowy serial "If Only". Główną rolę miała w nim zagrać turecka gwiazda Ozge Ozpirincci. Teraz okazuje się, że do realizacji tej produkcji jednak nie dojdzie. Powodem decyzji Netfliksa są żądania tureckiego rządu, który domagał się usunięcia ze scenariusza drugoplanowej postaci homoseksualisty.
Ozge Ozpirincci na planie tureckiej produkcji telewizyjnej "Kadin" /Chris McGrath /Getty Images

Od spełnienia tych żądań władze Turcji uzależniły wydanie twórcom specjalnej licencji, która umożliwiała kręcenie serialu "If Only" w tym kraju. Ale szefowie Netfliksa się na to nie zgodzili i, zamiast cenzurować scenariusz, zdecydowali się zrezygnować z realizowania tej produkcji.

Homoseksualizm w Turcji jest legalny, choć w tamtejszym prawie znajdują się zapisy mówiące o karach za obrazę moralności. Są one często wykorzystywane i interpretowane przeciwko osobom LGBTQ.

To pierwszy taki przypadek bezpośredniej próby cenzury Netfliksa na terenie Turcji związanej z orientacją seksualną bohaterów ich produkcji. Seriale, w których wątki LGBTQ są wyjątkowo eksponowane - takie jak m.in. "Hollywood" czy "Orange Is the New Black" - są na tureckim Netfliksie bez żadnej cenzury.

Reklama

Wcześniej Netflix zaprzeczał też oskarżeniom, że usunął wątek homoseksualnej osoby z tureckiego serialu "Love 101" pod naciskiem miejscowego rządu.

Na początku tego roku tureckie włądze interweniowały w sprawie usunięcia jednego z odcinków serialu "Designated Survivor", w którym fikcyjny turecki prezydent był zaprezentowany jako czarny charakter.

Pomimo tych napięć Netflix nie planuje zerwania kontaktów z Turcją. Wręcz przeciwnie, to jeden najprężniej działających zagranicznych rynków dla streamingowego giganta.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy