Natasza Urbańska: Czas na karierę w USA
Na początku roku odszedł na zawsze jej tata. To sprawiło, że teraz bardziej martwi się o swoich najbliższych.
Choć przepowiadano załamanie jej kariery, fakty temu przeczą. Natasza Urbańska (34 l.) ciągle jest na fali wznoszącej. Solowa płyta nagrana przez aktorkę w języku angielskim prawdopodobnie pod koniec roku ukaże się w Ameryce. To daje wielką nadzieję na to, że aktorce uda się wreszcie spełnić marzenie o karierze poza granicami kraju.
W to, że międzynarodowy sukces jest w zasięgu ręki, nie przestaje też wierzyć mąż gwiazdy, Janusz Józefowicz (52 l.). Znany reżyser, odkrywca jej talentu, cały swój czas poświęca więc teraz na to, by kariera żony za wielką wodą mogła nabrać rozmachu. Szuka też nowych możliwości. Koncentruje się m.in. na tym, by pani Natasza miała pokazujący pełnię jej wokalnych możliwości repertuar. Liryczny, który trafi nie tylko w serca Polonusów. Żeby też potrafiła perfekcyjnie przekazać go na scenie.
Ostatnie występy pani Nataszy w Stanach pokazują, że mordercza praca przynosi efekty. Na koncerty ze Studio Buffo w Copernicus Center w Chicago przyszło prawie 4 tys. widzów. Tak wielkiego sukcesu frekwencyjnego organizatorzy nie odnotowali tam od dawna. Szybko pospieszyli więc z kolejnymi propozycjami dla pani Nataszy. Już w wakacje aktorka wraca do Stanów.
Poprowadzi tam warsztaty wokalno-aktorskie dla młodzieży. Właśnie ustalane są z organizatorami terminy i harmonogram zajęć.
Nad całością czuwa mąż aktorki. - Janusz ogromnie się tym przejmuje. Całe noce spędza nad anglojęzycznymi projektami żony. Mówi, że Nataszy uda się teraz, albo nigdy. Ma już dosyć odwlekania tego w nieskończoność - mówi osoba z Teatru Buffo.
Bezgraniczne poświęcenie się karierze żony za oceanem sprawia, że pan Janusz odłożył na później wszystkie inne sprawy. Także te, którymi żył przez ostatnie miesiące. Spektakle słynnej już "Polity" w 3D są zaplanowane tylko na czerwiec. - Co dalej, nie wiadomo. Natasza z mężem są już myślami przy nowych projektach. Ale Janusz tak się przejął przyszłością żony i tak intensywnie pracował, że podupadł na zdrowiu. Natasza upiera się, by porobił sobie badania, poszedł do kardiologa - mówi informator magazynu "Świat i Ludzie".
Pani Natasza bardzo przeżyła śmierć swojego taty, który w styczniu zmarł nagle na serce. - Stała się na tym punkcie bardzo czuła. Boi się, by teraz czegoś nie przeoczyć... Wspierają ją dzieci Janusza z poprzedniego związku, Kamila i Kuba. Wszyscy słusznie uważają, że nie ma nic cenniejszego, niż zdrowie - zapewnia informator gazety.
Iza Wojdak
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!