"Nasz nowy dom": Ekipa programu wyrusza na pomoc kolejnym rodzinom
W środę i czwartek wieczorem na antenie Polsatu zobaczymy kolejne odcinki uwielbianego przez widzów programu "Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor wraz z niezawodną ekipą ekspertów znów pomoże rodzinom doświadczonym przez los.
W środę poznamy historię pani Bożeny z Kałkowa. Kobieta uciekła od męża z czwórką dzieci. Uciekła przed alkoholem i przemocą. Nie mając się gdzie podziać, przez kilka dni cała rodzina mieszkała w stodole. Dzięki pomocy przyjaciółki, matce udało się wynająć bardzo stary i zniszczony dom bez łazienki, w którym do dzisiaj wszyscy mieszkają. Gdy ojciec dzieci zmarł, rodzina odziedziczyła po nim zrujnowany budynek, który mógłby stać się ich domem.
Pani Bożena ciężko pracuje, by ten własny dom doprowadzić do stanu, w którym da się w nim zamieszkać. Zgromadziła część materiałów, ale prawdziwy remont jest poza jej zasięgiem finansowym. W domu nie ma łazienki, szamba, kuchnia jest w opłakanym stanie, w domu nie ma mebli, dach pokryty jest niebezpiecznym eternitem, a ściany budynku nie są ocieplone.
Tymczasem właściciel wynajętego mieszkania domaga się, by rodzina w końcu się wyprowadziła. Sytuacja jest dramatyczna. Na szczęście, pewnego dnia do drzwi domu zapuka Katarzyna Dowbor, która widząc stan budynku będzie starała się wytłumaczyć rodzinie, jak wiele trzeba tu zrobić.
"Jesteście uroczą rodziną, pani Marzeno ma pani wspaniałe dzieci i doceniam to, co pani zrobiła, ale ten dom w tym stanie nie nadaje się do mieszkania. To jest dom, w ktorym trzeba zrobić tak naprawdę wszystko - dach, cała instalacja elektryczna, ogrzewanie, tak naprawdę nie ma tutaj łazienki. Ten dom wymaga generalnego, ogromnego remontu. A największym problemem jest to, że w tym domu jest tylko jednej pokój, a was jest pięcioro" - powie gospodyni programu "Nasz nowy dom".
Tym razem za metamorfozę domu odpowiada architekt Wojtek Strzelczyk oraz Artur Nowobilski z niezawodną ekipą budowlaną.
W czwartek ekipa programu odwiedzi Jaroszki w województwie mazowieckim. To właśnie tam mieszka pani Monika z mężem i synami: osiemnastoletnim Pawłem i czternastoletnim Michałem. Kilka lat temu rodzice mieli poważny wypadek. Pan Piotr bardzo ucierpiał, miał połamany kręgosłup, do dziś nie powrócił do pełnej sprawności. Na domiar złego, ojciec rodziny zachorował na schizofrenię.
Sytuacja materialna rodziny pogorszyła się drastycznie, zmuszeni byli sprzedać swoje mieszkanie i przenieśli się do starego drewnianego domu we wsi Jaroszki, nieopodal Zwolenia. W domu nie było łazienki, ogrzewali go starym piecem, nieocieplona elewacja nie zapewniała odpowiedniego schronienia zimą. Gdy Paweł miał 15 lat, z pomocą sąsiada postawił dobudówkę, w której powstała łazienka. Chłopak uczy się i pracuje, pieniądze oddaje mamie, by wesprzeć skromny rodzinny budżet.
Niestety, dom popada w ruinę, podłogi są popękane i dziurawe, ogrzewanie coraz bardziej niebezpieczne. Dramatycznie brakuje miejsca - rodzina śpi w jednym pokoju. Najwyższy czas, by remontem zajęła się ekipa programu "Nasz nowy dom"! Katarzyna Dowbor odwiedzając rodzinę była pod ogromnym wrażeniem zaangażowania starszego syna.
"Jestem zachwycona Waszą rodziną. Paweł ogromny szacunek dla Ciebie za to co robisz i jak bardzo dbasz o swoją rodzinę i jak bardzo walczysz o to żeby lepiej Wam się żyło i mieszkało. Robicie, co możecie, żeby ten dom wyglądał tak, jak w tej chwili wygląda, bo my dużo gorsze domy remontujemy. Wy naprawdę dużo włożyliście w to pracy, serca, a także staraliście się, żeby ten dom jednak nadawał się do życia. Największym problemem jest tutaj brak miejsca. Tego domu nie da się rozciągnąć, ale gdzie to miejsce znaleźć?" - będzie się zastanawiała Katarzyna Dowbor.
Nowy projekt domu przygotuje architekt Maciek Pertkiewicz, a zaproponowane zmiany pomogą zrealizować Wiesiek Nowobilski i najlepsza ekipa budowlana!