Najbarwniejsza jurorka?
Jest najbardziej barwną i najodważniejszą jurorką show. Długo mieszkała we Francji, była solistką "Casino de Paris". Ikona tańca zdradza nam dziś kilka swoich sekretów.
"Imperium TV": Czy zaskoczyła panią propozycja udziału w charakterze jurorki w show "Tylko taniec. Got to dance"?
Krystyna Mazurówna: - Ucieszyła mnie, bo bardzo lubię wszelkie nowe propozycje.
Była już pani kiedyś jurorką?
- Tak, ale nie w telewizji. Co roku jestem jurorką w szkole ubioru i stylistyki. Oglądam pokazy mody, około 70 za każdym razem. Byłam też jurorką na festiwalu filmowym. Takie stanowiska już mi się należą z wieku i urzędu.
Czy w związku z show i innymi przedsięwzięciami nie przeszkadza pani życie na walizkach?
- Nie! Ja uwielbiam życie na walizkach, w zasadzie na jednej małej walizce, która wystarcza mi na życie od sześciu dni do sześciu tygodni. Teraz w ciągu trzech miesięcy będę co tydzień w Warszawie, a także w Krakowie, Rzeszowie na imieninach Krystyny... Potem jadę do Londynu. Będę też we Wrocławiu na spotkaniu promocyjnym mojej autobiografii, a następnie polecę na tydzień do Marrakeszu, żeby odpocząć.
A propos autobiografii, czytałam, że pani pasją jest skupowanie mieszkań. Ile ich pani ma?
- W Paryżu - 16, ale przymierzam się do kupienia jakiegoś małego mieszkanka w Polsce, żebym nie musiała zatrzymywać się w hotelach, gdy tu przyjeżdżam.
Chyba trzeba naprawdę kochać to zajęcie, bo samo urządzanie domu pochłania mnóstwo czasu?
- Ależ to jest najprzyjemniejsze! To twórcza praca, tak samo jak tworzenie autobiografii, urodzenie dziecka czy pisanie książki.
Co panią jeszcze kręci w życiu?
- Uwielbiam podróżować. No i właśnie piszę książki. Druga, po autobiografii, jest u wydawcy, a trzecią mam w przygotowaniu. Oczywiście myślę już o czwartej.
Czy przy takiej ilości pracy, podróży i zainteresowań znajduje pani czas na kontakty z trójką dorosłych już dzieci?
- Każde z nas ma swoje urodziny i imieniny, są święta, Dzień Matki... Okazji więc trochę jest i wszystkie wykorzystujemy. Chociaż nie zawsze w terminie...
Jak to jest być legendą tańca?
- Ale ja wcale nią nie jestem! Nie kręciłam wielu piruetów, nie byłam asem techniki. Ja po prostu wszystko robiłam inaczej.
Z Krystyną Mazurówną rozmawiała Katarzyna Sobkowicz.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!