Najbardziej czeka na rzuty karne
- Fascynujące są widowiska piłkarskie, gdzie naprzeciw siebie stają gwiazdy. Dla mnie najbardziej emocjonujący przebieg mają spotkania, które kończą się konkursem rzutów karnych - mówi Klaudia Carlos.
W programie "Daniec z gwiazdami" do walki stają kibice 16. reprezentacji. Oceniają ich jurorzy - Robert Janowski, Radosław Majdan oraz Klaudia Carlos. To m.in. ona decyduje o tym, który z zawodników zbierze najwięcej punktów za piosenkę stadionową, najlepszy doping, czy... potrawę związaną z symboliką piłkarską.
Show "Daniec z gwiazdami", gdzie występuje pani w roli sędziego, to trudne czy łatwe zadanie?
- Na pewno odpowiedzialne, gdyż wymagające obiektywnej oceny. Głównym arbitrem jest oczywiście Marcin Daniec. Ja jestem sędzią technicznym. Ale jako jedyna kobieta w składzie jury czułam się znakomicie. Z wielką radością obserwowałam zaangażowanie drużyn oraz ich walkę w duchu fair play.
Który zespół wywarł na pani najlepsze wrażenie?
- Każda z 16. drużyn reprezentująca kraje występujące w ME w Polsce i na Ukrainie mogła imponować dowcipnymi komentarzami, wokalnymi popisami czy zagrzewającymi do boju tańcami. Konkurencje były tak pomyślane, że uczestnicy mieli szansę na pokazanie swoich narodowych tradycji, kultury i obyczajowości. Największe wrażenie zrobiła na mnie reprezentacja Francji, choć sporym zaskoczeniem okazała się polska drużyna, bo w naszym turnieju zagrała w wielkim finale.
Co było najtrudniejsze?
- Kłopot mogły sprawiać rywalizacje nawiązujące do materiału filmowego, polegające na przewidywaniu tego, co za chwilę wydarzy się na boisku. Ale liczyła się przede wszystkim dobra zabawa! Marcin Daniec, jako sędzia główny, ciągle zasypywał wszystkich dowcipami, dzięki czemu atmosfera na planie była niepowtarzalna. Doskonały humor dopisywał publiczności, sędziom i ekipie.
W przeciwieństwie do "Kawy czy herbaty?" show Marcina Dańca nie był realizowany na żywo. To ułatwienie czy przeszkoda?
- To bez znaczenia. Każdy program ma swoją specyfikę, ale bez względu na to, czy jest na żywo, czy nie - zawsze mam świadomość, że widzowie najbardziej cenią te interesujące, niebanalne i najwyższej jakości.
Teraz odpoczynek?
- Postaram się znaleźć nieco czasu między meczami naszej reprezentacji. Dobrze się relaksuję, czytając książki, słuchając muzyki, ale też łowiąc ryby. Bliskość natury sprawia, że regeneracja sił następuje bardzo szybko. Dlatego lubię podróże, które są nie tylko świetnym relaksem, lecz również pewnego rodzaju zapomnieniem.
Rozmawiał Artur Krasicki