Reklama

​Milena Sadowska: Miss Polonia dostanie program?

Miss Polonia 2018 ​Milena Sadowska tłumaczy, że stara się konsekwentnie realizować cele wytyczone zaraz po zdobyciu tytułu. Angażuje się w działalność charytatywną - wspiera m.in. fundację Omeny Mensah i interesuje się różnymi projektami społecznymi. I choć coraz częściej pojawia się na salonach, to znajduje również czas na rozwijanie swoich pasji. Wciąż marzy również o tym, by pracować w telewizji.

Miss Polonia 2018 ​Milena Sadowska tłumaczy, że stara się konsekwentnie realizować cele wytyczone zaraz po zdobyciu tytułu. Angażuje się w działalność charytatywną - wspiera m.in. fundację Omeny Mensah i interesuje się różnymi projektami społecznymi. I choć coraz częściej pojawia się na salonach, to znajduje również czas na rozwijanie swoich pasji. Wciąż marzy również o tym, by pracować w telewizji.
Milena Sadowska robi wszystko, by zostać zauważoną i dostać pracę w telewizji /Andras Szilagyi /MWMedia

Milena Sadowska podkreśla, że nie bała się wyzwań, jakie niesie ze sobą tytuł najpiękniejszej Polki. Szczególnie ucieszyło ją to, że ma możliwość wspierania akcji charytatywnych.

- Myślę, że jeżeli się chce, to wszystko można osiągnąć, najważniejsze, żeby też tę swoją działalność promować. Pokazać, że mamy taki projekt, że działamy, że chcemy komuś pomóc. Dzięki tytułowi mam większy obszar, do którego po prostu mogę trafić i coś przekazać - mówi agencji Newseria Milena Sadowska.

Po wygranych wyborach Sadowska obawiała się nieco show-biznesu i świata celebrytów. Wtedy dość nieśmiało stawiała swoje pierwsze kroki na czerwonym dywanie. Dziś czuje się już o wiele pewniej.

Reklama

- Teraz jest już o wiele lepiej, zdecydowanie lepiej. To była wtedy nowość dla mnie, weszłam na głęboką wodę, tym bardziej że dopiero mam 20 lat. Ale teraz obracam się już rok, niedługo trzeba będzie koronę przekazać dalej - opowiada Milena Sadowska.

Miss podkreśla, że nie rezygnuje również z jednego ze swoich największych marzeń, czyli pracy w telewizji. Robi wszystko, by zostać zauważoną i dostać szansę na rozwój w tym kierunku.

- Staram się, próbuję gdzieś tam celować, żeby trafić, żeby ktoś mnie przyjął. Naprawdę bardzo bym chciała. Studiuję dziennikarstwo, więc mam nadzieję, że po prostu mi to też dużo pomoże później w tym zawodzie, gdyby się udało - przekonuje Sadowska.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy