Reklama

Michalczewski za pół Pudziana

Udział w ósmej edycji "Tańca z gwiazdami" stacja TVN zaproponowała Dariuszowi Michalczewskiemu. Bokser postawił jednak twarde finansowe warunki - 500 tysięcy złotych i to płatne z góry.

Stacja nie zdecydowała się jeszcze, czy jest w stanie zapłacić taką kwotę, więc udział Michalczewskiego stoi pod znakiem zapytania. Tymczasem sportowiec nie spuszcza z tonu, gdyż uważa, że udział za mniejszą kwotę mu się po prostu nie opłaca.

"Przecież, gdy będę zajęty programem, nie będę mógł prowadzić własnych biznesów" - tłumaczy Michalczewski "Faktowi".

Tymczasem TVN nie może się zdecydować. Z jednej strony Michalczewski jest znany i lubiany, z drugiej - jego żądania wydają się zbyt wygórowane.

"Nie interesuje mnie, kto ile miał przedtem, ile kto będzie miał potem. Ja wiem, ile ja jestem warty" - mówi "Tygrys".

Reklama

Kwota 500 tysięcy złotych tylko na pierwszy rzut oka może wydawać się wysoka. Tak naprawdę dowodzi raczej skromności mistrza świata, który "wie ile jest wart". Zażądał bowiem od TVN-u zaledwie połowy kwoty, jaką zarobił w "Tańcu z gwiazdami" Mariusz Pudzianowski.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Mariusz Pudzianowski | TVN SA | stacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy