Reklama

Michała Olszańskiego program z misją

"Magazyn Ekspresu Reporterów" porusza tematy trudne, kontrowersyjne. Interwencje jego dziennikarzy pomagają zwykłym ludziom. To doceniają widzowie.

Jest jednym z najstarszych interwencyjno-reporterskich programów telewizyjnych. Pierwsze wydania pojawiły się w Dwójce już w latach 80. (wtedy był to "Ekspres Reporterów"). W 1999 roku program zmienił formułę.

Od 10 lat "Magazyn..." ukazuje się na żywo. Autorzy uznali, że tylko taki program ma sens zarówno dla widzów, jak i dla nich, ponieważ daje możliwość przekazania prawdziwych emocji, reagowania oraz, co najważniejsze, kontaktu z widzem.

To procentuje - w trakcie emisji widzowie dzwonią do studia. Komentują przedstawione materiały. Proszą o interwencje, a także wypowiadają się na czacie. Każde wtorkowe wydanie programu przyciąga średnio ponad 3 mln widzów!

Reklama

"Magazyn Ekspresu Reporterów" ma stały zespół redakcyjny i współpracuje z najlepszymi reporterami z ośrodków regionalnych TVP w całym kraju. Przedstawiają oni reportaże o tematyce społecznej. Docierają wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego.

Bohaterami dokumentów są zwykli ludzie, ich troski i radości, tragedie oraz sukcesy. Program pomógł wielu z nich. W magazynie poruszane są sprawy ważne i kontrowersyjne, pokazywane sylwetki ludzi, których życie i działalność mogą być wzorcem moralnym we współczesnym świecie. Od lat znajduje się niezmiennie w czołówce programów w swojej kategorii.

- Większość tematów poruszanych w programie, to ludzkie historie, opowiedziane przez samych widzów - mówi Barbara Paciorkowska, autorka programu. - Nasi reporterzy podążają tylko ich tropem. To właśnie oni są solą naszego programu.

Dociekliwość, bezkompromisowość i rzetelność dziennikarzy wielokrotnie docenili widzowie. Magazyn w kategorii publicystyka zdobył trzy Telekamery Tele Tygodnia. W 17. plebiscycie Telekamer 2014 twórcy programu odbiorą złotą statuetkę.

Gospodarzem "Magazynu Ekspresu Reporterów" od 1999 roku jest dziennikarz Programu III Polskiego Radia - Michał Olszański. - Do programu trafiłem z castingu. Wydawcy chcieli nowej, świeżej twarzy - wspomina dziennikarz. Wybór okazał się trafny.

- Czasami mam wrażenie, że spijam całą śmietankę - śmieje się gospodarz. - Widzowie mnie chwalą: "Świetne reportaże pan robi". Tymczasem ja tylko zapowiadam materiały realizowane przez dziennikarzy. Robię za małpę - żartuje. Lata pracy w "Magazynie" nie uodporniły go na krzywdę i tragedie dotykające zwykłych ludzi. Jak sam przyznaje, niektóre z reportaży zapamięta na zawsze.

- Najbardziej poruszają mnie tematy przemocy wobec kobiet. Pamiętam spowiedź jednej z bohaterek, która w samoobronie zabiła swojego prześladowcę. To był wyjątkowo mocny materiał. Uważam, że bardzo istotne są także reportaże, które podnoszą na duchu. Pokazują, jak żyć z ciężką chorobą, przezwyciężyć niemoc.

- W pracy stawiam na wrażliwość - wyjaśnia Michał Olszański. - Im bardziej jestem autentyczny w tym, co robię, im bardziej pokazuję moje emocje, tym lepiej dla programu. Tę szczerość doceniają widzowie. Dziennikarz jest nominowany do Telekamery 2014 w kategorii osobowość telewizyjna.

JBJ

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy