Reklama

Matt LeBlanc na finalny casting do "Przyjaciół" przyszedł skacowany i pokiereszowany

27 maja na platformie streamingowej HBO GO pojawił się długo wyczekiwany wspominkowy odcinek "Przyjaciół". Wśród wspomnień nie zabrakło opowieści o castingach i o tym, w jaki sposób szóstka głównych aktorów występujących w tym sitcomie wszech czasów dostała swoje role. Wcielający się w rolę Joeya, Matt LeBlanc wyznał, że noc poprzedzająca decydujący casting, była dla niego koszmarem.

27 maja na platformie streamingowej HBO GO pojawił się długo wyczekiwany wspominkowy odcinek "Przyjaciół". Wśród wspomnień nie zabrakło opowieści o castingach i o tym, w jaki sposób szóstka głównych aktorów występujących w tym sitcomie wszech czasów dostała swoje role. Wcielający się w rolę Joeya, Matt LeBlanc wyznał, że noc poprzedzająca decydujący casting, była dla niego koszmarem.
Matt LeBlanc jako Joey Tribbiani /NBC/Newsmakers /Getty Images

Matt LeBlanc został obsadzony w "Przyjaciołach" jako trzeci. Wcześniej do ról Rossa i Phoebe wybrano Davida Schwimmera i Lisę Kudrow. Producenci byli przekonani, że kolejni aktorzy to tylko kwestia czasu, jednak na trzeciego "przyjaciela" musieli poczekać ponad dwa miesiące.

"Matt LeBlanc przyszedł na casting mając 11 dolarów w kieszeni. Może dziewięć. Niewiele. Przesłuchaliśmy wielu facetów mających się za aktorów. Babiarzy, którzy nie byli zabawni. A w ustach Matta kwestie Joeya stały się śmieszne. Nie miał bogatego portfolio. Zagrał w jednym serialu. (...) Matt zagrał casting w NBC z drugim aktorem. Poszło mu świetnie, więc dostał rolę. Co ciekawe, drugi aktor zagrał nieprawdziwego Joeya w odcinku zatytułowanym "Ten z unagi" - wspominają w programie "Przyjaciele: Spotkanie po latach" producenci serialu, Kevin Bright, Marta Kauffman i David Crane.

Reklama

Swoimi wspomnieniami podzielił się również sam Matt LeBlanc. On opowiedział o nocy poprzedzającej finałowy casting. "Pamiętam, że było kilka etapów. Przed ostatnim poprosiłem kumpla, by pomógł mi przećwiczyć kwestie. Spytał: 'Serial jest o grupie przyjaciół? Więc powinniśmy się napić jak przyjaciele'. Obudziłem się w jego mieszkaniu w środku nocy. Musiałem do toalety, ale za szybko wstałem i straciłem przytomność. Zdarza się. Upadłem na kibel. Wyrżnąłem nosem o sedes. Zszedł mi z nosa kawał skóry. Spojrzałem w lustro, krwawiłem, byłem przerażony. Musiałem pójść na ostatni casting z wielkim strupem na nosie. Marta Kauffman spytała: 'Co ci się stało?'. Powiedziałem prawdę i dostałem robotę" - mówi aktor, który wcielił się w rolę Joeya Tribbianiego.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Matt LeBlanc | Przyjaciele | Przyjaciele: Spotkanie po latach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy