Reklama

Maserak już nie zatańczy

Piękna florecistka, Sylwia Gruchała, zanotowała kolejną porażkę w swojej karierze. Odpadła w trzecim odcinku kolejnej edycji programu "Taniec z gwiazdami". Nie pomogło ogniste i drapieżne tango, które odtańczyła z Rafałem Maserakiem.

Zanim jednak doszło do tak niespodziewanego finału, 12 par zatańczyło tango lub jive w wyjątkowo rozrywkowym odcinku.

Jury, w skład którego wchodzą: Ivona Pavlovic, Beata Tyszkiewicz, Zbigniew Wodecki i Piotr Galiński, to śmiało się, to płakało... ze śmiechu oceniając nasze gwiazdy. Kiedy tańczyli Steve Allen i Anna Głogowska - jive - Piotr Galiński się popłakał, bo Steve ani raz nie trafił w rytm. Ze śmiechu popłakało się jury widząc Sambora Czarnotę tańczącego z Magdą Soszyńską-Michno, który przez cały jive "robił dzięcioła". Czyli mówiąc prościej: cały czas chodziła mu szyja, jakby stukał w drzewo. Najlepiej w tym tańcu wypadli natomiast Alan Andersz i Blanka Winiarska.

Reklama

Z kolei Oleg Sawkin, zdaniem Wodeckiego tańczy jak "kozacy księcia Sanguszki", a Marek Włodarczyk miał widoczne problemy z kondycją. Widoczne nawet dla pobłażliwej dotąd Beaty Tyszkiewicz, która podsumowała aktora krótko: "jakby tak kryminalni rozwiązywali zagadkę, jak wyście tańczyli, to Kryminalni skończyliby się na piątym odcinku".

Wytrenowany Krzysztof "Diablo" Włodarczyk - jive - przynajmniej nie miał problemów z podnoszeniem i podrzucaniem, a jego partnerka - pouczona przez żonę boksera - problemów z prowadzeniem Krzysztofa.

Skoków i rzutów nie było w przypadku par tańczących tango. Agata Kulesza i Stefano Terrazzino zatańczyli tak, że dreszcze po plecach przeszły chyba nie tylko jurorom. Sylwia Gruchała i Rafał Maserak - ogniste, drapieżne tango, ale chyba nazbyt drapieżne, bo zdaniem Piotra Galińskiego nasz sportsmenka "wręcz walczyła z partnerem" zamiast dać się prowadzić. Katarzyna Walter i Krzysztof Hulboj - tango pod względem technicznym najsłabsze, niziutkie, wyjątkowo niziutkie oceny otrzymała również para Ilona Felicjańska Robert Kochanek.

Marta Żmuda Trzebiatowska i jej partner Adam Król wzbudzili kontrowersje. Zdaniem Pavlovic tango było słabe, zdaniem Wodeckiego - piękne i zawodowe. Najlepiej ma się Natalia Lesz, która tak zajęła jury swoją osobą, że wszyscy bardziej zwracali uwagę na jej urodę i osobowość niż na ewentualne błędy.

Najwięcej punktów w podsumowaniu głosów jury i telewidzów zdobyli Alan i Blanka, na drugim miejscu uplasowali się Agata i Stefano, dalej Marta i Adam, Natalia i Łukasz, Steve i Ania, Diablo i Agnieszka, Sambor i Magdalena, Ilona i Robert, Marek i Kamila, na ostatnim niezagrożonym miejscy znaleźli się Oleg i Kasia.

W następnym programie nie zobaczymy już Sylwii Gruchały i Rafała Maseraka. Wydawałoby się, że po pięknym tangu to niemożliwe, a jednak... odpadli.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: sylwia | jury | Taniec z gwiazdami | Tango
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy