Maserak: Bez gadania!
Rafał Maserak ma opinię upartego perfekcjonisty. Jednak się tym nie przejmuje, bo wie, że tylko ciężką pracą można dojść do sukcesu. A gdy przychodzi zmęczenie lub kontuzja, powtarza sobie - ból to mój przyjaciel.
Artysta jest w "Tańcu z gwiazdami" od pierwszej edycji. W związku z tym przyznaje, że czuję się trochę weteranem tego show.
- Znam ten program od podszewki. I muszę powiedzieć, że podczas pierwszej edycji nikt się nie spodziewał, że odniesiemy taki sukces. Biorąc udział w tym show, chciałem pokazać szerszej publiczności, czym jest taniec towarzyski, czyli moja pasja i wielka miłość - tłumaczy Maserak.
Tancerz przyznaje, że jest wymagającym nauczycielem.
- Od dziecka taki jestem. Potrafiłem spędzić sam na sali treningowej 10 godzin. Wiem, że aby odnieść sukces, trzeba bardzo dużo pracować. Wolę, kiedy treningi są krótkie, ale intensywne. Może dlatego, że u mnie nie ma gadania czy spacerowania po korytarzu, tylko ciężka praca, gwiazdy czują się zmęczone i czasem marudzą - przekonuje.
Maserak wspomina, że już jako dziecko był zdeterminowany i pracowity.
- Moi koledzy z podwórka kopali piłkę i podśmiewali się, że taniec jest niemęski, a ja i tak zasuwałem na salę. Uprawiałem wiele sportów, ale to właśnie taniec najbardziej mnie zafascynował. Teraz ci sami koledzy trzymają za mnie kciuki i gratulują mi sukcesów - śmieje się.
Tancerz bardzo chwali swoją obecną partnerkę, Julię Kamińską.
- Julia przede wszystkim bardzo profesjonalnie podchodzi do zajęć i do występów w programie. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepsza. Myślę, że to widać, jak niezwykłe robi postępy, a przy tym taniec sprawia jej wielką przyjemność - opowiada Maserak.
Artysta, bazując na własnym doświadczeniu, tłumaczy, że podczas pierwszych odcinków programu, najtrudniejsze jest dla uczestników skupienie się i zaangażowanie na sto procent.
- Trzeba się zamknąć za świat zewnętrzny, skoncentrować tylko na tańcu i wtedy emocje dochodzą do głosu. A właśnie one są w tańcu najważniejsze i zarazem najtrudniejsze - twierdzi tancerz.
Artysta mówi, że on też bardzo dużo nauczył się w "Tańcu z gwiazdami".
- Cierpliwości, pokory, wyrozumiałości. Przyszedłem do tego programu mając 21 lat, byłem młodym chłopcem. Przez te pięć lat zmieniłem się. Każda kolejna partnerka była inną osobowością, czegoś mnie uczyła. Dzięki temu, że tańczyłem z różnymi kobietami, sam rozwinąłem się jako nauczyciel - podsumowuje.
Z Rafałem Maserakiem rozmawiała Anna Woźniak.
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"