Martyna Wojciechowska: Dwa razy uciekła sprzed otłarza
Martyna Wojciechowska będzie gościem Krzysztofa Ibisza w programie "Demakijaż" - odcinek z jej udziałem zobaczymy w najbliższą niedzielę, 8 października o godz. 15 na antenie Polsat Cafe.
W mediach zdobyła prawie wszystko - od tytułu pierwszej kobiety w zespole programu "Automaniak", aż po berło redaktor naczelnej "National Geographic Polska".
Z miłości do motoryzacji wzięła udział w rajdzie Dakar i dojechała do mety, a słabość do gór sprawiła, że zdobyła Koronę Ziemi. Według niej niemożliwe nie istnieje. Już nikt nie pamięta, że kiedyś była modelką -jak sama mówi: "To było straszne".
Wbrew pozorom jej życie nie jest usłane różami - wiele razy rzuciło ją na kolana ale miała siłę aby z nich wstać. Przynajmniej dziesięć razy otarła się o śmierć. Przeżyła wypadek samochodowy ale złamała kręgosłup. Ten moment nawet ją doprowadził na skraj załamania. W szpitalu usłyszała, że już nie będzie mogła chodzić.
- Dla mnie to był wyrok. Usłyszałam, ze muszę nauczyć się żyć inaczej i już nic nie będzie takie samo. Ale wtedy zaufałam swojej sile. Nie myślałam już o tym co będzie jutro, ale o tym co zrobię jak po miesiącach ciężkiej rehabilitacji. Powiedziałam, że mam zamiar zdobyć Mount Everest. To była moja motywacja - przyznaje Wojciechowska.
Dziennikarka i podróżniczka wyjawi Krzysztofowi Ibiszowi, że pięć razy była zaręczona i dwa razy uciekła sprzed ołtarza.
Mimo wszystko uważa, że najważniejszą z wypraw jest macierzyństwo. - Doświadczyłam takiej prawdziwej tęsknoty po raz pierwszy dopiero kiedy zostałam mamą - przyznaje.