Reklama

Marta Wierzbicka zapowiada zmiany

Marta Wierzbicka zapowiada duże zmiany w życiu swojej serialowej bohaterki. Ola Zimińska przeżyje nieszczęśliwą miłość, a ukochany Błażej zostawi ją dla bliskiej jej osoby. Aktorka twierdzi, że nagrywanie tego wątku kosztowało ją wiele emocji. Jej zdaniem popularność serialu wynika z realizmu, z jakim odzwierciedla on prawdziwe życie. Sama lubi czasem obejrzeć niektóre odcinki i oderwać się od rzeczywistości.

Marta Wierzbicka zapowiada duże zmiany w życiu swojej serialowej bohaterki. Ola Zimińska przeżyje nieszczęśliwą miłość, a ukochany Błażej zostawi ją dla bliskiej jej osoby. Aktorka twierdzi, że nagrywanie tego wątku kosztowało ją wiele emocji. Jej zdaniem popularność serialu wynika z realizmu, z jakim odzwierciedla on prawdziwe życie. Sama lubi czasem obejrzeć niektóre odcinki i oderwać się od rzeczywistości.
Marta Wierzbicka twierdzi, że pracy na planie "Na Wspólnej" towarzyszyło w ostatnim czasie bardzo dużo emocji /Podlewski /AKPA

W serialu "Na Wspólnej" Marta Wierzbicka od 2006 roku kreuje rolę studentki prawa Aleksandry Zimińskiej. W emitowanych wiosną odcinkach jej bohaterka uwikłała się w romans z koleżanką z uczelni Klaudią. Po rozstaniu związała się z zakochanym w niej od dłuższego czasu Błażejem Rybińskim. Aktorka zdradza jednak, że w kolejnych epizodach relacja ta stanie się przyczyną kolejnego dramatu w życiu Oli. - Będzie wielka miłość, burzliwa, która okaże się być nieszczęśliwą. Olka będzie miała złamane serce i sprawa naprawdę się pokomplikuje, bo jej ukochany odejdzie dla kogoś, kto też jest ważny dla Olki - mówi Marta Wierzbicka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Gwiazda sama nie jest jeszcze całkowicie pewna, jak zakończy się wątek miłości Oli i Błażeja. Zapowiada jednak, że losy jej bohaterki ponownie bardzo się skomplikują. Twierdzi też, że pracy na planie towarzyszyło z tego powodu bardzo dużo emocji. - Bardzo przeżywaliśmy, że takie rzeczy rzeczywiście się w życiu zdarzają. Trudno było się też odnieść do tego, bo nigdy się nie spotkałam z takimi sytuacjami, nawet w gronie najbliższych - wyznaje Wierzbicka.

Serial "Na Wspólnej" zadebiutował na antenie TVN w styczniu 2003 roku. Kilkukrotnie zdobył nominację do nagrody Telekamery, dwukrotnie został jej laureatem jako najlepszy serial obyczajowy i najlepszy serial codzienny. W sezonie 2015/2016 serial gromadził przed telewizorami ok. 2,4 mln widzów. Zdaniem Marty Wierzbickiej popularność serialu wynika z prawdziwości, z jaką odzwierciedla on od realne życie.

- On nie wymaga od widza bardzo dużo myślenia i skupiania się na fabule. Jest bardzo prosto skonstruowany i według mnie jest życiowy. To są historie, które się przydarzają każdemu na co dzień - przekonuje Wierzbicka.

Aktorka twierdzi, że wielu jej znajomych ogląda "Na Wspólnej" - znajdują na to czas, mimo dużej ilości obowiązków. Traktują to jako pół godziny całkowitego relaksu i oderwania się od rzeczywistości. - Ja też uwielbiam czasami odpalić "Wspólniaka" - oglądam i się wyłączam. Może właśnie dlatego, że to jest taka odskocznia od życia codziennego - podsumowuje Wierzbicka.

Serial "Na Wspólnej" można oglądać na antenie TVN od poniedziałku do czwartku o godz. 20:15.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Na Wspólnej | Marta Wierzbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy