Marta Wierzbicka: Impreza? Nie mam czasu
Marta Wierzbicka od dziecka lubi przebierane imprezy. W tym roku nie planuje jednak halloweenowej zabawy. Ostatni wieczór października gwiazda spędzi w pracy, gra bowiem spektakl w teatrze. Jak przyznaje, nie ma też czasu, aby przygotowywać się do takiej imprezy.
Marta Wierzbicka dzieli swoje życie zawodowe między telewizję a teatr. Obecnie można ją oglądać w roli Oli Zimińskiej w serialu TVN "Na Wspólnej" oraz w dwóch spektaklach warszawskiego Teatru Capitol: "Kiedy kota nie ma" i "Dajcie mi tenora!". Aktorka jest tak pochłonięta obowiązkami zawodowymi, że traci poczucie upływającego czasu.
- Właśnie przed chwilą się dowiedziałam, że Halloween to już jest teraz jakoś i nie mam ani stroju, ani nic. Mam dużo ważniejszych spraw na głowie niż planowanie tego, czy pójdę na imprezę przebrana, czy nie - mówi Marta Wierzbicka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka twierdzi, że bardzo lubi halloweenowe imprezy połączone z przebieraniem się w oryginalne kostiumy. Uważa, że jest to okazja do fajnej zabawy i odskocznia od codzienności. Obecnie jednak, jak twierdzi, nie ma głowy do tego typu rozrywek. - Jak byłam młodsza, to bardzo chętnie się przebierałam, malowałam, sprawiało mi to dużą przyjemność. Myślę, że teraz też by mi to sprawiło przyjemność - przyznaje Wierzbicka.
Gwiazda serialu "Na Wspólnej" jest niemal pewna, że w tym roku nie weźmie udziału w żadnej halloweenowej zabawie. Wieczór 31 października będzie u niej wyglądał jak wiele innych, zwyczajnych wieczorów. - Gram tego dnia spektakl, więc pewnie wrócę do domu i pójdę spać - przekonuje Wierzbicka.