Reklama

Marta Kołdej o programie "Nasz Nowy Dom": Chcę zaskakiwać członków rodziny

Architektka Marta Kołdej kilka miesięcy temu dołączyła do ekipy programu Polsatu "Nasz Nowy Dom". W wywiadzie opowiada o wzruszeniach, wyzwaniach, wyścigu z czasem i emocjach jakich doświadcza na planie programu.

Architektka Marta Kołdej kilka miesięcy temu dołączyła do ekipy programu Polsatu "Nasz Nowy Dom". W wywiadzie opowiada o wzruszeniach, wyzwaniach, wyścigu z czasem i emocjach jakich doświadcza na planie programu.
"Nasz nowy doom": Prowadząca Katarzyna Dowbor i architektka Marta Kołdej /AKPA

Program "Nasz Nowy Dom" gości na antenie Polsatu już 8 lat. Pani dołączyła do ekipy w obecnej, 17. edycji. Jak trafiła pani do tego programu?

Marta Kołdej: - Produkcja szukała nowego architekta i zorganizowała casting. Wzięłam w nim udział i udało mi się go wygrać. Od wielu lat interesowały mnie programy, w których przeprowadzano remonty mieszkań i domów. Program "Nasz Nowy Dom" śledziłam z uwagą od samego początku. Zawsze wzruszałam się razem z rodzinami, które miały szansę zamieszkać w nowym, wyremontowanym domu. Pewnie dlatego w końcu sama postanowiłam spróbować swoich sił właśnie w tym programie.

Reklama

Rzeczywiście te emocje podczas finału są tak duże?

- Tak, to ogromne, pozytywne emocje. Jako architekt odpowiedzialna za remont zastanawiam się, czy uda się nam sprostać wymaganiom, czy nasz remont spodoba się rodzinie, czy jest tam wszystko, czego im brakowało? Zresztą te wzruszenia towarzyszą nam wszystkim, przez cały czas. Od momentu poznania rodziny, której dom remontujemy, do samego końca, gdy oglądamy już wyremontowany dom. Emocji dostarcza również sam wyścig z czasem - czy uda się wszystko spiąć, zrealizować projekt w ciągu tych pięciu dni, czy dostawa dotrze do nas na czas. Wszyscy mamy jeden cel, do którego musimy dotrzeć wspólnie. Bez ogromnego zaangażowania wszystkich nie udałoby się tego osiągnąć.

Jakie cele pni sama sobie stawia?

- Moim głównym celem jest polepszenie komfortu życia bohaterów programu. Ale stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Chcę zaskakiwać członków rodziny, dlatego zawsze przygotowuję dla nich jakąś niespodziankę. W odcinku, który nagrywałam jako pierwszy, namalowałam obraz dla całej rodziny, a w pokoju dzieci ścianę pokryłam rysunkami.

Chyba każdy, kto choć raz w życiu miał do czynienia z ekipą budowlaną, powątpiewa, czy naprawdę da się zrobić remont w zaledwie 5 dni?

- Jest to możliwe, ale to wymaga bardzo intensywnej pracy. To jest ciężki i jednocześnie ekscytujący czas dla każdego z nas. Staram się być od rana do wieczora na budowie. Wtedy część mojej zwykłej, codziennej pracy biurowej przenoszę do miejsca, gdzie nocuję. Jest to wielkie wyzwanie.

Bardzo często domy uczestników programu są niewielkie. Jaki jest klucz do projektowania małej przestrzeni?

- Rzeczywiście, najczęściej największym problemem, z jakim się zmagamy, jest mała powierzchnia. Zresztą nie jest to wyłącznie problem rodzin w tym programie, ale ogromnej rzeszy ludzi mieszkających w dużych miastach. Chociażby w Warszawie. Ceny za metr kwadratowy są wysokie, więc, co zrozumiałe, kupujemy małe metraże. Mój pomysł na małe wnętrza to jasna kolorystyka, która powoduje, że wydają się nam większe niż są w rzeczywistości. Polecam także zastosowanie pomysłowych schowków. Dobrym rozwiązaniem są jeszcze lustra, które powiększają optycznie pomieszczenia.

A jako wygląda pani prywatne lokum?

- Stawiam na eklektyzm, czyli łączenie starego z nowym. Przedmioty z duszą, z historią rodzinną, zestawiam ze współczesnymi przedmiotami. Oczywiście nie muszą to być perły współczesnego designu, ale coś, co mnie uwiedzie. Lubię także styl boho, w domu mam sporo roślin.

Z architekturą związana jest pani już od dwudziestu lat. Co pani lubi projektować najbardziej?

- W moim portfolio mam przeróżne projekty - budynki użyteczności publicznej, rodzinne, wnętrza. Wszystko mnie interesuje, ale ogromną przyjemność sprawia mi projektowanie pokoi dla dzieci. To jest cudowne przeniesienie do świata marzeń, a w dodatku spełniam za każdym razem dziecięce sny. Frajda jest niesamowita, gdy widzę małych mieszkańców oglądających królestwo, które im zaprojektowałam.

Zobacz również: Jubileusz programu "Nasz Nowy Dom": 250 odcinków i 250 nowych domów. Martyna Kupczyk zdradza, co się kryje za sukcesem programu

Rozmawiała Edyta Karczewska-Madej/AKPA

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Nasz nowy dom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy