Marietta z "Hotelu Paradise" została okradziona? "Nie mam co jeść"
Zwyciężczyni pierwszej edycji randkowego reality show "Hotel Paradise" opowiedziała obserwatorom o nieprzyjemnej sytuacji, jaka ją ostatnio spotkała. Marietta została okradziona..
Marietta Witkowska dała się poznać jako uczestniczka pierwszej polskiej edycji "Hotelu Paradise". 24-letnia księgowa w randkowym reality show na początku radziła sobie umiarkowanie, wszystko jednak zmieniło się, gdy trafiła ją strzała amora i zakochała się ze wzajemnością w Krzysztofie "Chrisie" Duckim. Ostatecznie to właśnie ta dwójka wygrała nagrywany na Bali program. Po powrocie do Polski zamieszkali razem i zdawali się tworzyć idealny związek. Niemałym zaskoczeniem było więc ich rozstanie, które ogłosili nagle w pierwszej połowie czerwca.
Spośród wszystkich uczestników pierwszej edycji "Hotelu Paradise" to niewątpliwie właśnie Marietta radzi sobie najlepiej po programie. Dzięki udziałowi w randkowemu reality show stała się prawdziwą gwiazdą mediów społecznościowych. W kilka miesięcy z nieznanej szerszemu gronu księgowej stała się prawdziwą internetową celebrytką. Obecnie jej profil na Instagramie śledzi ponad 377 tysięcy osób.
Marietta na swoim profilu na Instagramie dzieli się wieloma szczegółami z życia prywatnego. Niedawno pokazywała, jak z jednym z uczestników "Hotelu Paradise" urządzała swoje nowe lokum, do którego przeprowadziła się po rozstaniu z Chrisem. Tam niestety spotkała ją ostatnio nieprzyjemna sytuacja. Witkowska wyznała, że... została okradziona. Straty nie były duże, jednak zwyciężczyni "Hotelu Paradise" była wyraźnie zszokowana tym, co miało skusić złodzieja.
"Ukradli mi wczoraj catering spod drzwi. Wyobrażacie to sobie? Ukradli po prostu catering. Nie mam dzisiaj co jeść" - wyjawiła podczas relacji na InstaStories.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Maria Staroń