Marcelina Zawadzka: Śmierć w płomieniach w serialu "Na sygnale"
Marcelina Zawadzka właśnie pożegnała się z rolą Gabi w serialu "Na sygnale". Grana przez nią piękna pani doktor zginie w strasznych męczarniach!
Już 1 maja widzowie "Na sygnale" będą świadkami tragicznej śmierci doktor Gabi Morawskiej, w którą przez ponad pół roku wcielała się Marcelina Zawadzka.
Była Miss Polonia uznała niedawno, że praca w serialu koliduje z jej licznymi obowiązkami zawodowymi (m.in. prowadzeniem "Pytania na śniadanie" oraz udziałem w show "Dance Dance Dance") i ustaliła z produkcją, że jej postać zniknie wraz z nadejściem wiosny.
- Nic tak nie ożywia akcji jak... trup - stwierdzili scenarzyści "Na sygnale" i zdecydowali się pożegnać Gabi w iście hollywoodzkim stylu.
W 230. odcinku lekarka zostanie uwięziona we własnym samochodzie, przykuta kajdankami do kierownicy i... podpalona.
Doktor Morawska zginie w przeraźliwych męczarniach zaraz po tym, jak odkryje, kto zamordował pierwszą ukochaną jej byłego narzeczonego, czyli Piotra (Dariusz Wieteska). Okaże się, że zabójca również i ją od dawna miał na oku.
Strzelecki, szykujący się właśnie do ślubu z Martyną (Monika Mazur), będzie świadkiem, jak Gabi wylatuje w powietrze. Nie zdąży wyciągnąć jej z auta...
Smutne pożegnanie Gabi nie jest pierwszą bohaterką tego serialu, którą scenarzyści zdecydowali się uśmiercić. Wcześniej na oczach niemal wszystkich kolegów z pogotowia w Leśnej Górze umarła Renata Nowakowska (Agata Załęcka). Jej śmierć nie była jednak tak widowiskowa jak ta, która spotka Morawską!
A.IM.