"Mam talent": Julia Olędzka zamiast Top Toys
Decyzja jurorów "Mam talent" rozczarowała internautów i telewidzów. W sobotę, 23 listopada, poznaliśmy kolejnych finalistów siódmej edycji "Mam talent".
Z 1. miejsca do finału awansowali akrobaci z Alter Trio, którzy otrzymali najwięcej głosów od telewidzów.
Drugiego finalistę mieli wskazać jurorzy. Ubiegali się o to zdobywcy dwóch kolejnych miejsc w głosowaniu - wokalistka Julia Olędzka i tancerze Top Toys.
Jury ostatecznie wskazało Julię, z czym nie mogą pogodzić się fani programu. Dali temu wyraz na facebookowym profilu "Mam talent".
"Top Toys powinni przejść", "Wcale rewelacyjnie nie śpiewała, nic wyjątkowego nie pokazała. Top Toys włożyli dużo więcej pracy w swój występ, niesprawiedliwa ocena Agnieszki", "Czy trzeba zawsze być za śpiewającymi wykonawcami?", "Decyzja absurdalnie nieobiektywna, miał być świetny neo-jazz i tancerze na najwyższym poziomie, a zwyciężyła jak zwykle koszmarna komercha z cyklu 'ale to już było', czyli pani śpiewająca z chórkami dziecięcymi, by 'chwytać za serce'" - to tylko niektóre z komentarzy rozczarowanych widzów.
Przypomnijmy, że Julia Olędzka w czwartym półfinale trwającej edycji "Mam talent" zaśpiewała przebój "Let It Go" z "Krainy lodu".
"Julia, było doskonale. Masz taką lekkość śpiewania, śpiewasz prosto z serca i myślę, że wszystkie programy wokalne zazdroszczą nam takiej dziewczyny jak ty" - ocenił Agustin Egurrola.