Małgorzata Foremniak i Artur Żmijewski: Para dla 5 milionów Polaków
Małgorzaty Foremniak i Artura Żmijewskiego od ponad dwóch lat nie oglądamy już w serialu "Na dobre i na złe".
Dwa miesiące temu serial "Na dobre i na złe" obchodził wielki jubileusz 15-lecia istnienia. Pierwszy odcinek wyemitowano 7 listopada 1999 roku. Od tamtej pory przygody lekarzy z Leśnej Góry co tydzień śledzi ponad 5,5 miliona widzów. Mało kto wie, że większość zdjęć jest kręcona w warszawskiej dzielnicy Falenica, gdzie w specjalnej hali "zbudowano" szpital.
Do niedawna najważniejszymi postaciami serialu od pierwszych odcinków była para lekarzy Zosia i Jakub Burscy. Widzowie przez wiele lat śledzili ich perypetie, dlatego mogą czuć się rozczarowani faktem, że od dwóch lat wątek Zosi i Jakuba zniknął...
Wszystko dlatego, że odtwórca roli Jakuba Burskiego, Artur Żmijewski (48 l.), postanowił poświęcić się pracy w innym serialu, w którym gra główną rolę. Chodzi o "Ojca Mateusza". Choć aktor nie wyklucza powrotu do "Na dobre i na złe", na razie wydaje się to mało prawdopodobne. Z tego powodu również wątek Zosi scenarzyści ograniczyli do minimum. Podobno odtwórczyni tej roli, Małgorzata Foremniak (48 l.), była z tej decyzji bardzo niezadowolona...
Nic dziwnego. Ostatnimi laty aktorska kariera pani Małgorzaty jakby zwolniła tempo. Aktorka skupiła się na "nieaktorskich" projektach, takich jak udział w show "Mam talent", w którym występuje jako jurorka od pierwszej edycji, czyli od jesieni 2008 roku. "Romans" aktorki z telewizyjnymi show zaczął się trzy lata wcześniej, w 2005 roku. Aktorka dostała wówczas propozycję udziału w drugiej edycji "Tańca z Gwiazdami". Wraz z tancerzem Rafałem Maserakiem wywalczyli wówczas drugie miejsce.
Rafał Maserak wprowadził rewolucję do poukładanego wówczas życia prywatnego aktorki. W wyniku romansu z tancerzem aktorka rozstała się ze swoim drugim mężem, Waldemarem Dzikim, z którym ma dwójkę adoptowanych dzieci (z pierwszego małżeństwa, z Tomaszem Jędruszczakiem ma córkę Aleksandrę). Związek z o 17 lat młodszym od niej tancerzem nie przetrwał jednak próby czasu.
W przeciwieństwie do swojej koleżanki po fachu, Artur Żmijewski jest człowiekiem bardzo stałym w uczuciach. Swoją żonę, Paulinę Petrykat-Żmijewską, poznał jeszcze w liceum i do dziś uchodzą za wyjątkowo szczęśliwą parę. W 2015 roku będą obchodzili 23. rocznicę ślubu, ale parą są osiem lat dłużej. Poznali się w 1983 roku, kiedy ona została uczennicą pierwszej klasy liceum im. Marii Konopnickiej w podwarszawskim Legionowie. On był w trzeciej klasie. Szybko wpadli sobie w oko i zostali parą. Ich uczucie przetrwało studenckie czasy pana Artura w warszawskiej szkole teatralnej. Pobrali się po uzyskaniu dyplomów.
Aktorska kariera Artura Żmijewskiego potoczyła się w szybkim tempie. Już na trzecim roku studiów zagrał główną rolę Gustawa-Konrada w "Lawie" Tadeusza Konwickiego. Kolejne role w filmach i serialach tylko potwierdzały jego aktorski talent, a ma ich na koncie kilkadziesiąt. Za rolę Rotmistrza Andrzeja w filmie "Katyń" Wajdy został nominowany do kilku nagród.
Kariera nie przeszkodziła aktorowi i jego żonie, która jest współwłaścicielką prywatnej szkoły podstawowej w Legionowie, w założeniu rodziny. Mają troje dzieci: 21-letnią córkę Ewę, oraz synów: 14-letniego Karola i 12-letniego Wiktora. Mieszkają w Chotomowie. Jak źrenicy oka strzegą swego prywatnego życia.
MH