Magda M. powraca!
Magda Miłowicz, bohaterka kultowego serialu TVN "Magda M." sprzed dziesięciu lat, wraca do gry! Tym razem historię sympatycznej warszawskiej prawniczki, jej ukochanego Piotra Korzeckiego oraz grona zaufanych przyjaciółek, będzie można śledzić nie na antenie, lecz na kartach powieści obyczajowej "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił". Jej autorem jest Radosław Figura, scenarzysta "Magdy M." i jedna z głównych osób odpowiedzialnych za sukces produkcji.
Jedną z pierwszych czytelniczek powieści była Joanna Brodzik, która w latach 2005-2007, wcielała się w postać Magdy M. Aktorka zapewniała, że lektura dalszych losów Magdy M. była dla niej wspaniałą przygodą.
- Choć nie należę do osób z natury tchórzliwych, to na początku, kiedy Radek Figura poinformował mnie, że pisze kontynuację "Magdy M." i za chwilę wyśle mi fragmenty do przeczytania, trochę się przestraszyłam. Obawiałam się, że jeśli książka nie będzie dobra, to ze względu na lojalność - znamy się i lubimy, mamy za sobą kawałek wspólnej przeszłości - będę musiała mu to powiedzieć. Na szczęście nie musiałam! Uważam, że Radek pięknie pozwolił dojrzeć naszym bohaterom i opowiedział ich dalsze losy w zaskakujący sposób - przyznała Joanna Brodzik.
Autor książki podkreślił, że jednym z powodów, dla którego zdecydował się kontynuować historię Magdy M., była jej niesłabnąca wśród fanów popularność. Fakt, że widzowie tego serialu identyfikują się jako "pokolenie Magdy M.", mówi sam za siebie.
- Świat Magdy M. zmienił się przez te 10 lat, tak samo jak my wszyscy. Bohaterowie są w swoim życiu przesunięci o dekadę, to inni ludzie. Świat 30-latków jest przecież inny niż świat 40-latków. Jesteśmy w tym wieku poważniejsi i bardziej odpowiedzialni, nie tylko za siebie. Czujemy też pewien ucisk czasu. 30-tka to jeszcze czas zabawowy, a przy 40-tce widzimy już, że perspektywa nam się skraca. Pojawiają się różne lęki. Nie chcę powiedzieć, że książka jest ponura, ale ma ciemne momenty. Los robi z naszym życiem, co chce i nie mamy na to wpływu. Zastanawiałem się, czy pójść tak głęboko w tej historii. Stwierdziłem jednak, że bohaterowie i siła ich oddziaływania na widzów na to zasługują. Nie chciałem traktować fabuły w sposób wyłącznie lekki i piankowy, sypiąc kolorowy puder dookoła- wyjaśnił Radosław Figura, który książką "Magda M. Ciąg dalszy nastąpił" zadebiutował jako pisarz.
Kto wie, może niedługo doczekamy się również ekranizacji? - Jestem gotowy, żeby zasiąść do scenariusza i zrobić z tego przynajmniej jedną serię serialu, albo nawet pełnometrażowy film kinowy, ponieważ konstrukcja książki jest zdecydowanie filmowa - dodał Radosław Figura.