Reklama

Magda Gessler nie widziała męża prawie pół roku

Zwykle pogodna i optymistycznie nastawiona restauratorka przyznała się, że bardzo jej doskwiera przedłużająca się rozłąka z mężem Waldemarem Kozerawskim. Ale nie ma się co jej dziwić, bo z powodu pandemii nie widziała ukochanego już pięć miesięcy. Nie mogła go odwiedzić nawet wtedy, gdy przechodził poważny zabieg.

Zwykle pogodna i optymistycznie nastawiona restauratorka przyznała się, że bardzo jej doskwiera przedłużająca się rozłąka z mężem Waldemarem Kozerawskim. Ale nie ma się co jej dziwić, bo z powodu pandemii nie widziała ukochanego już pięć miesięcy. Nie mogła go odwiedzić nawet wtedy, gdy przechodził poważny zabieg.
Codziennie rozmawiamy, ale to nie to samo - wyznaje Magda Gessler /Kamil Piklikiewicz/Dzień Dobry TVN /East News

W trakcie pandemii koronawirusa Magda Gessler wielokrotnie apelowała w mediach społecznościowych o przestrzeganie reżimu sanitarnego, noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego.

"Powtarzamy model włoski, kochani, opanujcie się! Miałam wrażenie, że izolacja jest zrozumianym hasłem przez wszystkich. Jedni siedzą jak zaklęci w domach, separując się, a inni świętują czas zarazy wraz z dziećmi nad Wisłą, w parkach" - pisała na Instagramie w marcu, gdy w mediach pojawiły się nagrania z wypełnionych ludźmi warszawskich parków i nadwiślańskich bulwarów. Gessler zwracała uwagę na to, że zachowanie reżimu pomoże szybciej opanować pandemię, co pozwoli znów otworzyć wiele biznesów, w tym restauracje.

Za tymi apelami restauratorki stały jednak również jej prywatne problemy. Pandemia rozdzieliła ją bowiem z mężem, Waldemarem Kozerawskim, który mieszka na stałe w Kanadzie. Jak udało nam się dowiedzieć ich rozłąka trwa już pięć miesięcy. Loty do tego kraju zostały już co prawda uruchomione, ale nie każdy może się tam dostać. "Kanada nie wpuszcza Polaków, a ja nie mam obywatelstwa kanadyjskiego ani rezydencji" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Life Magda Gessler.

Reklama

Restauratorka nie tylko bardzo tęskni za mężem, ale też martwi się o jego zdrowie. Niedawno Kozerawski przeszedł bowiem poważny zabieg medyczny. "Musiał mieć wykonaną ablację serca, to był już jego czwarty zabieg tego typu, więc to dość poważne, a ja nie mogłam przy nim być" - wyznała Magda Gessler.

Ablacja to metoda leczenia zaburzeń pracy serca. Polega na wprowadzeniu do żyły lub tętnicy udowej cewnika z elektrodą. Zabieg wykonuje kardiochirurg i przeprowadza się go ze znieczuleniem miejscowym. Waldemar Kozerawski czuje się już dobrze i jak mówi nam restauratorka, przyleci wkrótce do Polski. "Oczywiście codziennie rozmawiamy, ale to nie to samo. Mąż będzie w kraju po 10 sierpnia, więc wreszcie się spotkamy" - powiedziała.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy