Reklama

"M jak miłość": Śmierć tuż po ślubie?

Marek Mostowiak oświadczy się Ewie, ukochanej kobiecie, która z dnia na dzień traci w szpitalu siły. Obydwoje mocno wierzą, że miłość ma moc, która może pokonać nawet śmiertelną chorobę.

Choć Ewa (Dominika Kluźniak) otoczona jest opieką lekarzy i rodziny, czuje się coraz gorzej. Marek (Kacper Kuszewski) nie traci jednak nadziei, że jest im pisane długie, wspólne życie. Dlatego bez wahania zaproponuje narzeczonej ślub: dziś, tutaj, w szpitalu.

- Zobaczysz, że teraz już będzie tylko lepiej. W końcu to leczenie musi jakoś zadziałać. Trzeba wierzyć, że najgorsze minęło! - powie z przekonaniem Mostowiak.

Świadkami ceremonii Ewy i Marka zostaną Ula i Tomek (Iga Krefft, Andrzej Młynarczyk). Córka Mostowiaka będzie szczęśliwa, bo chwilę wcześniej wujek Chodakowski pomoże jej wyjaśnić sprawę narkotyków, które w torebce dziewczyny znalazła policja.

Reklama

Dzięki nagraniom z kamery zainstalowanej w klubie, Ula zostanie oczyszczona z zarzutów, kłopotów może się za to spodziewać nieuczciwy kolega, Arek (Filip Gurłacz), który podrzucił jej towar.

Podczas skromnego ślubu ksiądz (w tej roli Maciej Damięcki) doda młodej parze otuchy słowami: - Teraz, jak już góra się w to zaangażuje, wszystko będzie dobrze, zobaczycie. A za rok o tej porze zorganizujemy odnowienie przysięgi małżeńskiej i wtedy zrobimy wesele.

W końcu młoda para wypowie słowa przysięgi: - Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci... A sekundę później nadejdzie czas na gratulacje i życzenia od całej rodziny! Tuż po ślubie Ewa znów zamieni się w pacjentkę. Ale tym razem: z uśmiechem i wiarą, że nastąpi "happy end".

- Zmęczona? - zapyta Marek. - Bardzo. Ale jeszcze bardziej... szczęśliwa! - odpowie mu świeżo poślubiona małżonka. Jednak kilka sekund później, w trakcie rozmowy z mężem, jej stan gwałtownie się pogorszy...

- Ewa, co z tobą?! Słyszysz mnie?! Ewa?! Boże, nie rób mi tego, ani mi się waż... Słyszysz? Ewa...?! Jaki będzie finał? Czy miłość zdoła pokonać chorobę i Ewa wróci w końcu do domu, do Grabiny? A może zakochanych - zamiast nowego, wspólnego życia - czeka jednak pożegnanie?

Problemy nie ominą w tym tygodniu również Ali i Pawła (Olga Frycz, Rafał Mroczek). Zduński nie może znieść faktu, że ojciec Basi (Gabrysia Raczyńska) wciąż ich nachodzi. - Jurek (Michał Czarnecki jest i będzie obecny w życiu córki, czy nam się to podoba, czy nie - stwierdzi Ala.

Słysząc to, Paweł wybuchnie: - Przez dziewięć lat go nie było. I było całkiem dobrze!... Podczas kłótni padnie wiele niepotrzebnych słów, które zapadną małżonkom w pamięć.

Awantura skończy się tak, że Zduński pojedzie do Magdy (Anna Mucha). - Muszę gdzieś przenocować! Znajdziesz dla mnie miejsce? - spyta, gdy przyjaciółka otworzy drzwi.

MU

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy