Lula czy Nora? Po prostu... Pakosia
Nowe kabaretowe wcielenie, program, książka, dubbing w filmie "Mambo, Lula i piraci"... Jak Katarzyna Pakosińska godzi napięty grafik z codziennymi przyjemnościami?
- Dużo ostatnio dzieje się w moim życiu. Ale w tym wszystkim jest plan i porządek - mówi artystka.
Pojawiła się ostatnio artystka, która jest niezwykle do pani podobna. Nazywa się Nora Igres. Słyszała pani o niej?
- Cóż, powiem więcej, znamy się nawet z Norą Igres osobiście (śmiech). To legendarna już, charyzmatyczna przewodniczka duchowa, terapeutka i chiromantka, propagująca zdrowy styl życia i puryzm językowy. Mówiąc najoględniej - w elegancki sposób, z uśmiechem na twarzy walczy z niedoskonałościami świata. Spotkania z nią, czyli seksesje, to niezapomniane chwile dla wszystkich poszukujących banalnych rozwiązań niecodziennych problemów [Pakosińska jako Nora Igres prowadzi program "Seksesje" - red.].
Od niedawna prowadzi też pani program "Ale mądrale!". Czy maluchy są trudniejszymi rozmówcami niż dorośli?
- Dzieci na pewno są trudniejszymi rozmówcami do "okiełznania" w dialogu, ale zdecydowanie ciekawszymi niż dorośli. Ich myślenie, skojarzenia, kombinacje są często tak zaskakujące, że naprawdę nie raz zabrakło mi puenty. Trudno za nimi nadążyć. Dzieciaki są szczere, naturalne, nie dają taryfy ulgowej. A przy tym są pełne wdzięku. Odkrywanie z nimi świata to dla mnie wielka frajda.
Znajduje pani jeszcze czas na oglądanie telewizji?
- Nie mam na to zbyt wiele czasu, ale jednocześnie nie wyobrażam sobie codzienności bez telewizji. Przy moim nadaktywnym trybie życia najczęściej oglądam wiadomości, filmy (które zwykle nagrywam) i ulubione seriale, jak "Gra o tron 3". W ciągu dnia najchętniej zarządzałabym telewizją zdalnie!
W spotach telewizyjnych poleca pani telewizję cyfrową, internet. Nowe technologie są potrzebne w życiu nowoczesnej kobiety?
- W pełni korzystam z dobrodziejstw telewizji, internetu i telefonu, i nie wyobrażam sobie funkcjonowania we współczesnym świecie bez nich. Te nowoczesne narzędzia komunikacji zdecydowanie ułatwiają i uprzyjemniają mi codzienność. Muszę mieć stały kontakt z przyjaciółmi i bliskimi mi osobami. Z racji wykonywanego zawodu, częstych wyjazdów i ogólnej "zajętości", bezpośrednie kontakty z nimi mam niestety dość ograniczone... Internet i telefon są mi niezbędne podczas wyjazdów zagranicznych. Dziś dzięki nowoczesnym technologiom mogę "szaleć" artystycznie na zupełnie nowych platformach medialnych. Pierwszym krokiem w to "nowe" jest właśnie wspomniana kreacja Nory Igres.
Rozmawiała Marta Drelich