Reklama

Lucyna Malec: Ulubieni serialowi mężowie

Przyjaciele mówią na nią Lucy. Uwielbia zdrową żywność i jogę. Dzieciństwo to dla niej cudowne wakacje na wsi niedaleko Sandomierza i marzenia o byciu piosenkarką. Dzisiaj lato spędza w mieście i spełnia się jako aktorka.

18 czerwca skończy się emisja premierowych odcinków "Na Wspólnej". Czy powstaje już ciąg dalszy serialu?

Lucyna Malec: - Wszystkie sceny z moim udziałem już nagrałam! Teraz czekam na nowe wątki w życiu Danuty. Mam wakacje.

Czy to prawda, że w nowych odcinkach czekają Danutę spore kłopoty rodzinne, zwłaszcza z córką Olą?

- Nie lubię mówić o tym, co się dzieje u Zimińskich; wolę, kiedy widzowie czekają na serial w napięciu. Nawet znajomym, którzy się o to pytają, powtarzam, żeby poczekali do emisji. Wracając do rodziny Zimińskich, to zawsze dzieje się u nas coś ciekawego. Będą problemy z córkami, ale nie zabraknie też wesołych momentów. Z moim serialowym mężem, czyli Grzesiem Gzylem, mamy duże poczucie humoru i scenarzyści potrafią to wykorzystać.

Reklama

- Często wątki dramatyczne związane z córkami przeplatają się z komediowymi, szczególnie gdy uczestniczą w nich Dębkowie [Katarzyna Żak i Maciej Kujawski - przyp. red], którzy wnoszą dużo wesołości w nasz serial.

Podobno ma pani predyspozycje do bycia nauczycielką, tak jak Danusia. Czy w dzieciństwie bawiła się pani w szkołę?

- W zabawach głównie byłam piosenkarką i do dzisiaj uważam, że nie ma nic wspanialszego, niż bycie właśnie piosenkarką. Muzyka jest bardzo ważna w moim życiu, daje mi dużo radości i wzruszeń. Szkoda, że nie uprawiam tego zawodu, ale już jest na to za późno.

Zagrała pani wiele ciekawych ról, ale chcę zapytać o Nowikową z "Bulionerów". Jak wspomina pani pracę na planie tego serialu?

- Bardzo miło. Scenariusz napisał Jarek Sokół, późniejszy scenarzysta "Czasu honoru", reżyserował to Andrzej Kostenko, a na planie panowała fantastyczna atmosfera. Na dowód tego, jak bardzo zżyliśmy się, powiem, że Kasia Ankudowicz, czyli moja serialowa córka, przysłała mi ostatnio życzenia na Dzień Matki.

Serialowy mąż też był fajny?

- Zawsze żartuję, że Grześ Gzyl z "Na Wspólnej" jest moim serialowym mężem, z którym jestem najdłużej, ale za to Piotr Skarga to ten ulubiony. Poza "Bulionerami" występujemy razem jako małżeństwo również w przedstawieniu "Trzy razy łóżko" napisanym przez Jana Jakuba Należytego.

Pamiętam scenę z "Bulionerów", w której pani i Piotr Skarga namiętnie się całujecie. Ciężko grać takie sceny?

- Nie pamiętam tego, ale myślę, że było przyjemnie. (śmiech) Wiadomo, że z Piotrusiem jesteśmy profesjonalnymi aktorami i nie było to dla nas jakoś szczególnie wielkie wyzwanie. Przypominam sobie, że mieliśmy tam też jakieś sceny łóżkowe, czyli momenty były!

Jest pani zakręcona na punkcie zdrowej żywności. Czy to z powodu sentymentu do czasów, kiedy jeździła pani na wakacje do dziadków na wieś pod Sandomierzem?

- Istnieje coś takiego jak pamięć węchowa. Zdarza się, że gdy poczuję jakiś zapach, to przypomina mi się związane z nim miejsce czy wydarzenie z przeszłości. Moi dziadkowie spod Sandomierza kojarzą mi się z cudownym czasem i wspaniałym jedzeniem, którego teraz rzadko mam okazję kosztować. Na wsi wszystko jest pod ręką. Świeżo ukopane ziemniaczki i koperek ścięty prosto z ogródka, a do tego zsiadłe mleko. To jest najpyszniejsze jedzenie. Może dlatego teraz dbam o to, co mam na talerzu.

Powiedziała pani kiedyś w wywiadzie: "Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono". Czy może pani powiedzieć, że wie już o sobie dużo?

- Chyba nie, cały czas coś w sobie odkrywam. Myślę, że jestem coraz bardziej tolerancyjna w stosunku do innych ludzi, ale muszę tylko popracować jeszcze nad tym, żeby być dla samej siebie mniej surową i wymagającą.

Zdjęcia do "Na Wspólnej" ma już pani za sobą, a zatem jakie ma pani plany na wakacje?

- "Na Wspólnej" to jedna połowa mojego życia zawodowego, druga to Teatr Kwadrat w Warszawie. W lipcu i sierpniu "mój" teatr gra gościnnie w Teatrze Studio, więc zapraszam w ramach wakacyjnego odpoczynku na nasze spektakle!

Marzena Juraczko

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

TV14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy