"Love Island": Ale afera! Monika i Paweł opuścili program
We wtorkowym odcinku "Love Island. Wyspa miłości" emocje sięgnęły zenitu. Uczestnicy musieli wytypować parę, która ich zdaniem ma najmniejsze szanse na miłość. Dwójka, którą wybrali, pożegnała się z programem.
Wyspiarze postawili na Monikę i Pawła. Uczestnikowi niełatwo było się pogodzić z porażką.
We wtorkowym odcinku [emisja 8 października w Polsacie] wyspiarze stanęli przed niełatwym wyzwaniem. Musieli bowiem wytypować parę, która ich zdaniem nie ma szans na stworzenie prawdziwego związku.
Dla wskazanej dwójki było to równoznaczne z odpadnięciem z programu. Islandersi byli zgodni. Cztery pary stwierdziły, że najmniejsze szanse na miłość mają Monika i Paweł. To właśnie oni pożegnali się z wyspą miłości.
Kiedy Paweł i Monika dowiedzieli się, że to właśnie oni muszą pożegnać się z programem, nie było im łatwo. Z oczu Moniki popłynęły łzy, Paweł zaś był wściekły na decyzję islandersów.
Uczestnik zaczął zarzucać pozostałym, że dokonali złego wyboru. Sugerował, że to Beata i Damian powinni opuścić wyspę, ponieważ jemu od samego początku nie udało się zbudować w programie poważnej relacji.
Decyzja była jednak nieodwołalna. Monika i Paweł musieli się spakować i wyprowadzić z willi. Atmosfera do samego końca była bardzo napięta. Kiedy opuścili dom, emocje nieco odpadły.
Później oboje przed kamerami zapewnili, że zamierzają nadal utrzymywać kontakt. Zadeklarowali, że udowodnią mieszkańcom, że mylili się, eliminując ich z programu.
Autor: Maria Staroń