Liszowska pokonana!
Śpiewy celebrytów w Polsacie dobiegają końca. W półfinałowym odcinku "jak Oni śpiewają" usłyszeliśmy arie operowe, piosenki niespodzianki (pozakonkursowe) oraz najpiękniejsze ballady rockowe. Decyzją telewidzów Joanna Liszowska straciła szansę na "Perłowy mikrofon" i podróż marzeń.
Artur Chamski wspólnie z Aleksandrą Chacińską wykonał finałową arię z opery "Turandot" Giacomo Pucciniego - "Nessum dorma". Z kolei Krzysztof Respondek zmierzył się z arią "La donna e mobile" z opery Giuseppe Verdiego "Rigoletto". Towarzyszyła mu Alicja Węgorzewska. "Mijałeś się z rytmem na samym początku" - oceniła Ela Zapendowska, ale i tak cały skład jury był pełen uznania. Średnia ocen - 6.0.
Zupełnie nie sprawdziła się w roli diwy Joanna Liszowska. Nie pomógł nawet jej partner sceniczny - Marek Torzewski. Jej wykonanie arii "Libiamo" z opery "Traviata" było zdecydowanie najgorsze tego wieczoru. Odzwierciedlały to również niskie oceny od jury - 4.7. Brawurowo poradziła sobie za to z repertuarem operowym Agnieszka Włodarczyk, która zaśpiewała z Justyną Reczeniedi arię "Habanera" z opery "Carmen". "Absolutnie 6 punktów" - podsumowała wykonanie Edyta Górniak.
W drugiej części programu gwiazdy zaśpiewały piosenki-podziękowania dla zwykłych-niezwykłych ludzi, którzy byli gośćmi specjalnymi półfinałowego odcinka. Następnie wspólnie ze swoimi nauczycielami i "partnerami operowymi" wykonały "We Are The World". Nie usłyszeliśmy już Joanny Liszowskiej, która decyzją telewidzów pożegnała się z programem. Usłyszeliśmy za to Artura Chamskiego w piosence "Zawsze tam, gdzie Ty". Jego autorska interpretacja utworu zespołu Lady Pank przypadła do gustu jury. "Stanąłeś absolutnie na wysokości zadania" - komentowała Edyta Górniak. Nie mogło być inaczej - średnia 6.0. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Artur zamierza przekazać rodzicom swoją ewentualną nagrodę. Miłość czy strategia przed finałem?
Świetnie poszło również Agnieszce Włodarczyk, która zaśpiewała piosenkę "Always" zespołu Bon Jovi. Trzeba przyznać, że tego wieczoru Agnieszka nie miała sobie równych - 6.0. Jako ostatni wystąpił Krzysztof Respondek. Usłyszeliśmy "Niepokonanych" Perfectu. Edycie Górniak "wyczerpały się komplementy" na temat Krzysztofa - kolejny "maks" sobotniego wieczoru. O losach ewentualnej wygranej Krzysztofa zadecyduje żona...
Na koniec dowiedzieliśmy się jeszcze, że w nie będzie już osób zagrożonych. Agnieszka, Krzysztof i Artur spokojnie mogą przygotowywać się do występu w "wielkim" finale, który już za tydzień.