Laura Łącz: Dom pełen zabytków
W każdy przedmiot, który kupiłam i postawiłam w moim mieszkaniu, włożyłam dużo serca - podkreśla Laura Łącz. Dom aktorki pełen jest zabytkowych mebli i cennych dzieł sztuki, które sama odrestaurowuje. Artystka podkreśla, że wytworny i pałacowy styl dodaje wnętrzom nie tylko charakteru, lecz także aury tajemniczości.
- W moim domu zdecydowanie dominuje dawna sztuka, antyki. Nie jest to jakiś przypadkowy zbiór, tylko w każdy przedmiot, który kupiłam i postawiłam w moim mieszkaniu, włożyłam dużo serca. Mój ojciec, który był taką złotą rączką, nauczył mnie renowacji mebli, a nawet złocenia ram - mówi Laura Łącz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka przyznaje, że nigdy nie żałowała pieniędzy na antyki i kiedy tylko nadarzyła się okazja, to za wszelką cenę poszerzała swoją kolekcję.
- Zbieram antyki i stare obrazy niemal od zawsze. Jako bardzo młoda aktorka brałam z kasy zapomogowo-pożyczkowej pożyczki, jedną z nich podżyrowała mi Grażyna Wolszczak, z którą siedziałam wtedy w jednej garderobie, za co jestem jej bardzo wdzięczna, bo mam dzięki niej w domu piękny obraz XVII-wieczny, który wypatrzyłam w Desie - wspomina Laura Łącz.
W zbiorach Laury Łącz jest m.in. stół z blatem pokrytym ciemno-zieloną skórą, będący kopią biurka króla Stanisława Augusta, stolik w stylu Ludwika XVI czy dekoracyjna komoda z przełomu XVIII i XIX wieku. Jest również wiele cennych obrazów, stylowe lustra w ozdobnych ramach i żyrandole. Aktorka przyznaje, że każdy mebel ma swoją historię i przywołuje wspomnienia. Dzięki temu wnętrza mają duszę.
- Z całym szacunkiem dla wnętrz urządzonych bardzo nowocześnie, co woli np. narzeczona mojego syna, czy też jakiejś cepeliady, co też może być bardzo interesujące, ale ja bym się w tym źle czuła - mówi Laura Łącz.
Aktorka dodaje, że od wielu lat interesuje się historią sztuki. - Jako drugi fakultet studiowałam filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim i chodziłam z własnej nieprzymuszonej woli jako wolny słuchacz na historię sztuki - dodaje Laura Łącz.
Dom gwiazdy na warszawskiej Saskiej Kępie wpisany jest do rejestru zabytków. We wnętrzu zachował się między innymi przedwojenny dębowy parkiet.