Reklama

Ładna buzia już nie wystarczy

Opuściła plebanię ojca Mateusza, by zostać żoną i mamą w nowym, komediowym serialu Dwójki - "Ja to mam szczęście!".

"Tele Świat": Czy po raz pierwszy gra pani z Jackiem Braciakiem?

Kinga Preis: - Nie. Kilkanaście lat temu spotkaliśmy się na planie serialu i też graliśmy tam małżeństwo, tyle że młodziutkie, z dwójką dzieci. Był to serial 'Pokój 107' (para zagrała również małżeństwo w "Róży" Wojciecha Smarzowskiego - przyp. red.). Teraz mamy okazję do ponownego spotkania. Bardzo się z tego cieszę, bo to jest znakomity aktor.

Ale też chyba po prostu się lubicie?

- Ogromnie. Śmiejemy się ze swoich niedociągnięć, a jednocześnie mamy do siebie bardzo duży dystans. Ponieważ 'Ja to mam szczęście!' jest serialem pełnym dobrego humoru, mam nadzieję, że ta nasza prywatna sympatia zostanie w nim dodatkowo wykorzystana.

Reklama

Improwizujecie na planie?

- Często w końcówkach scen robimy swoisty maraton, w którym wygrywa ten, kto powie ostatnie zdanie.

I kto najczęściej wygrywa?

- Różnie to bywa, raczej osiągamy remis. Ale często się zdarza, że nie jesteśmy w stanie dokończyć sceny, bo Jacek jest tak rozbrajający w swoich żartach, że trudno mi zachować powagę.


Polakowie wychowują dwoje dzieci z poprzednich małżeństw i najmłodszą, wspólną córkę. To raczej nietypowa rodzina...

- Owszem, ale myślę, że jest to obecnie dosyć częsty schemat. Nie zawsze nam wychodzi w pierwszym związku. Czasem jesteśmy za młodzi, pojawia się rozczarowanie, nie potrafimy podtrzymać miłości, ciepła, zainteresowania. A oni wybrali siebie i chcą być ze sobą. I to nie tylko na czas zakochania, ale na 'bycie razem'.

Coraz częściej w serialach widzimy znakomitych aktorów. Czy to znaczy, że stają się one coraz lepsze?

- Myślę, że świadomość, czego możemy oczekiwać od serialu, jest coraz większa. Nie wystarczy już sama ładna buzia, ale trzeba stworzyć postać. I nie zrobi tego przeciętny człowiek, ale ktoś, kto ma do tego odpowiednie przygotowanie. To wpływa na poziom seriali.

A które pani lubi?

- Na przykład 'Rodzinę Soprano'. Ale nie traktuję go jak serialu, tylko jak ogromne wyzwanie filmowe.

Z Kingą Preis rozmawiała Marzena Juraczko.


Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Preis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy