Kto by chciał żyć z sadystą?!
Na pierwszy rzut oka jego bohater to wzięty prawnik, uchodzący za dżentelmena, słowem - znakomita partia. - Szybko okaże się jednak, że Igor to... damski bokser i drań! - mówi Rafał Mohr.
"Tele Tydzień": Czyżby Igor był człowiekiem o dwóch twarzach?
Rafał Mohr: - Tak! Jest znakomity w swoim fachu. Na koncie ma wiele wygranych spraw. Natomiast prywatnie zadaje się z podejrzanymi ludźmi, robi ciemne interesy. W życiu uczuciowym też różnie mu się układa.
- Próbuje stworzyć związek z Izabelą (Joanna Kupińska), ale nie wiadomo, czy kieruje nim miłość, czy wyrachowanie. Sam jestem ciekawy, jak się ta znajomość rozwinie. Na pewno nie będzie łatwo. Która kobieta chciałaby żyć z sadystą?
Mógłby pan być takim adwokatem, jak on?
- Nie sądzę. Trzeba mieć żelazne nerwy i umieć manipulować ludźmi. Mój bohater podejmuje się obrony nożownika, który zasłużył na karę więzienia, a dzięki takim adwokatom jak on, zostaje ułaskawiony i cieszy się wolnością. Wyrok niesprawiedliwy, ale w tym przypadku nie ma to znaczenia. Liczy się wyłącznie kariera zawodowa i pieniądze.
Na szczęście to tylko jedna z ról.
- Skądinąd ciekawa. Lubię grać kontrowersyjne postaci, a Igor właśnie do nich należy. W tym przypadku mam możliwość zmierzenia się z rolą, jakiej do tej pory nie grałem. Zawód, który wykonuję, wymaga od nas wszechstronności. Jeżeli po przeczytaniu scenariusza zainteresuje mnie postać, chętnie na to przystaję. Igor przez to jaki jest, na pewno nie będzie ulubieńcem telewidzów.
Podobno interesuje się pan reżyserią teatralną?
- Chciałbym zająć się tym w przyszłości. Mam nadzieję, że się uda. Cierpliwość zwykle zostaje wynagrodzona.
Praca pracą, a co po godzinach?
- Dobry film, spotkania z przyjaciółmi, sport i sen... Najlepszy sposób na regenerację.
Z Rafałem Mohrem rozmawiała Maria Ostrowska.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!