Ksiądz chce do reality-show!
42-letni włoski ksiądz chce zostać zaproszony do reality-show "Wyspa sław", nadawanego przez telewizję RAI z bezludnej wyspy w Nikaragui, gdzie jego uczestnicy żyją w bardzo trudnych, prymitywnych wręcz warunkach i wykonują stawiane im zadania.
Były proboszcz z okolic Padwy Marino Ruggero, któremu wcześniej władze kościelne zabroniły udziału w "Big Brother", teraz stara się dostać jako gość do kolejnego tego typu programu, by - jak wyjaśnił- porozmawiać z młodzieżą o "fałszywych mitach obecnego społeczeństwa".
Cytowany przez agencję Ansa ksiądz Ruggero podkreślił, że ma jak najlepsze intencje, gdyż jest "kapłanem ulicy", odwiedzającym wszystkie miejsca, gdzie może spotkać młodzież: kluby, dyskoteki, puby.
"Młodzi ludzie zrozumieli stopniowo, że ksiądz nie przemawia jak ktoś z innej planety, ale taki, kto żyje pośród nich"- oświadczył tłumacząc, dlaczego chce spotkać się także z uczestnikami budzącego wielkie emocje, popularnego programu, wśród których są gwiazdy show-biznesu.