Krytykuje Meghan Markle. Ona prawie się przez niego zabiła
Jameela Jamil, popularna na Wyspach aktorka, modelka i aktywistka, skomentowała odejście Piersa Morgana z "Good Morning Britain". Znany dziennikarz zrezygnował z prowadzenia tego programu po tym, jak podczas wyemitowanej w nim dyskusji na temat głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego po raz kolejny obraźliwie wypowiadał się o arystokratce, oskarżając ją o kłamstwo i chęć wypromowania się kosztem monarchii. "Z powodu kampanii nienawiści Piersa Morgana i szerzenia przez niego kłamstw na mój temat, rok temu prawie się zabiłam" - wyznała Jamil.
Piers Morgan należy do grona najbardziej żarliwych krytyków Meghan Markle. W ostatnich latach wielokrotnie potępiał wypowiedzi i zachowanie żony księcia Harry’ego, zarówno w prowadzonym przez siebie telewizyjnym programie, jak i mediach społecznościowych. Dziennikarz na celownik wziął też głośny wywiad, którego książęca para udzieliła przed kilkoma dniami. Morgan z właściwą sobie pasją skrytykował posunięcie Markle i jej małżonka, zarzucając byłej aktorce nachalną autopromocję. Stwierdził też, że wątpi w to, że zmagała się z depresją i miała myśli samobójcze.
"Ten wywiad jest haniebną zdradą królowej i całej rodziny królewskiej. Spodziewałem się tego nikczemnego, destrukcyjnego nonsensu po Meghan Markle, ale to, że Harry pozwoli jej zniszczyć swoją rodzinę i monarchię, jest haniebne" - oburzył się Morgan w jednym z wielu postów, jakie w ostatnich dniach zamieścił na Twitterze.