Reklama

Koniec "Świata według Kiepskich"? Apel twórcy serialu

Po śmierci Ryszarda Kotysa powrócił temat ewentualnego zakończenia "Świata według Kiepskich". Scenarzysta, który przed laty stworzył uniwersum Kiepskich, nie przebiera w słowach. Janusz Sadza wystosował emocjonalny apel do producentów.

Wieści o śmierci Ryszarda Kotysa wstrząsnęły w ubiegłym tygodniu nie tylko fanami "Świata według Kiepskich", w którym nieodżałowany aktor grał Mariana Paździocha. To kolejny występujący w kultowym serialu aktor, który odszedł z tego świata. Zaledwie kilka miesięcy temu, w październiku 2020 roku, widzowie opłakiwali przedwcześnie zmarłego Dariusza Gnatowskiego, czyli serialowego Arnolda Boczka. W poprzednich latach musieliśmy pożegnać również Krystynę Feldman - Rozalię Kiepską, Bohdana Smolenia - listonosza Edzia czy Zofię Czerwińską - serialową Malinowską.

Reklama

Po śmierci kolejnego odtwórcy jednej z głównych ról w "Świecie według Kiepskich" powrócił temat ewentualnego zakończenia serialu. Kultowy sitcom Polsatu emitowany jest nieprzerwanie od 22 lat. Czy po odejściu Ryszarda Kotysa zniknie z anteny na zawsze? Tego chciałby Janusz Sadza, który sam był twórcą uniwersum Kiepskich. Były scenarzysta "Świata według Kiepskich" wystosował w sieci emocjonalny apel. Nie ukrywa, że ma nadzieję na ostateczny koniec serialu.

"Dodam swoje skromne trzy grosze... Dość. Ten serial powinien być zakończony z honorem przez ATM kilkanaście lat temu. Wówczas nie zbankrutowałby opiniami, że 'trzepie się kasę dopóki można i jakkolwiek się da'" - ocenił surowo.

"Po odejściu tych wielkich osób moim zdaniem tworzenie na siłę kolejnych scenariuszy z d...py mija się z sensem i robi złą atmosferę. Piszę to ja. Człowiek, który zebrał w swojej wyobraźni te wszystkie postaci i tchnął w nie życie 22 lata temu" - argumentuje scenarzysta.

Janusz Sadza ze smutkiem podkreśla, że nie tak wyobrażał sobie "Kiepskich".

"W moich planach scenariuszowych nie było nieobecności tych wielkich aktorów. Dziękuję pani Krystyno, Bogusiu, Darku i... Ryśku kochany... Za wszystkie wspólne chwile. Dobranoc" - napisał w mediach społecznościowych.

Czy wpis twórcy i byłego scenarzysty "Świata według Kiepskich" skłoni producentów do ostatecznego zakończenia przygód bohaterów z ulicy Ćwiartki 3/4? Tego póki co nie wiadomo. Ani Polsat, ani ATM Grupa po śmierci Ryszarda Kotysa nie zajęli póki co w tej sprawie żadnego stanowiska.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Maria Staroń

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Świat według Kiepskich | Ryszard Kotys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy