Reklama

Koniec Nataszy Urbańskiej?

Tańczyła, śpiewała i w uśmiechu odkrywała mlecznobiałe zęby. Wszystko na nic! "Przebojowa noc" okazała się klapą, a jego główna bohaterka - Natasza Urbańska - największą przegraną telewizyjnej jesieni - podsumowuje "Fakt".

A miało być tak pięknie. W wielkim show miała się narodzić wielka gwiazda - przypomina "Fakt". Co z tego jednak, skoro reżyserowany przez Józefowicza program przyciągał przed telewizory tylko nieco ponad dwa miliony widzów? Piękna Natasza robiła, co mogła, ale mogła najwyraźniej niewiele.

Okazuje się, że chęci to nie wszystko. Zdaniem "Faktu", Urbańska jest największą przegraną telewizyjnej jesieni. Nikt nie chciał oglądać jej reżyserowanych przez Janusza Józefowicza tanecznych wygibasów. A sama uroda nie wystarczyła, by zdobyć publiczność.

Reklama

W TVP po cichu mówi się o kolejnej edycji programu, ale już z mniejszym budżetem i nadawanym o innej, gorszej porze. To raczej nie dojdzie do skutku, bo nikt nie będzie chciał reanimacji wielkiej klapy - ocenia "Fakt". Co teraz stanie się z Urbańską? Czy piękna gwiazdka zaufa jeszcze swojemu ukochanemu mentorowi? - pyta bulwarówka.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: 'Fakt' | "Fakt" | Przebojowa noc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy