"Kobra": Fenomen telewizyjny!
To był prawdziwy fenomen telewizyjny! Teatr Sensacji "Kobra" jak na tamte czasy był niezwykle nowatorski, a do tego wprowadzał "powiew Zachodu".
To nie był tylko teatr sensacji, bo samo nadawanie stało się prawdziwą sensacją. W czwartkowe wieczory nie było niemal osoby, która nie pasjonowała się kryminalnymi zagadkami z serii "Kobra przedstawia".
W latach pięćdziesiątych, niemal zaraz po postalinowskiej odwilży, "nowe" przyszło do telewizji. To była oczywiście nowość dla polskich telewidzów. W tym czasie bowiem od dawna Hollywood przeżywało swoją srebrną erę - srebrną, ze względu na rozpowszechniające się małe ekrany telewizorów. To także okres popularności mrocznych historii Alfreda Hitchcocka (m. in. "Okno na podwórze"), ale również rozkwit komiksów z detektywem Dickiem Tracy na czele. W takich okolicznościach doszło do produkcji jednego z najpopularniejszych programów w Telewizji Polskiej...
Początki były trudne. Po pierwsze, były to czasy cenzury i odcięcia od "zgniłej kultury Zachodu". Jednak pomysłodawczyni cyklu - Illa Genachow, dzięki koneksjom u władzy i własnemu doświadczeniu jako tłumaczka, zdobyła oryginalne teksty zagranicznych pisarzy - m.in. Agathy Christie. Na tej podstawie powstała pierwsza sztuka, "Zatrute litery" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, wyemitowana 6 lutego 1956 roku. To miał być test, czy cykl "chwyci".
Okazało się, że dla Polaków, żyjących w szarym i przaśnym PRL-u, to okno na świat. Ponieważ posiadanie telewizora dla wielu było wtedy tylko marzeniem, ludzie gromadzili się całymi rodzinami u bardziej majętnych sąsiadów, a ulice dosłownie pustoszały... Do dziś jest to rekord Telewizji Polskiej, gdyż "Kobra" gromadziła przed telewizorami 95 proc. tych, którzy posiadali telewizory!
Problem przy produkcji był też innej natury, jak oddać "amerykański styl" bez... rekwizytów. Podobno każdy pracownik TVP miał wytyczne, by wracając z zagranicznych delegacji przywozić puste pudełka po kawie, napojach i papierosach...
Jednak kryminalne historie nie zdobyłyby takiej popularności, gdyby nie zaangażowanie całej plejady gwiazd. Wśród nich byli m.in. Emil Karewicz, Janusz Zakrzeński, Marek Perepeczko, Roman Wilhelmi, Mariusz Dmochowski i Ryszard Pietruski, a także Aleksandra Zawieruszanka i Ryszard Bacciarelli.
Przez lipiec TVP Kultura, tradycyjnie w każdy czwartek, przypomni najlepsze sztuki teatru z poprawioną ścieżką dźwiękową i obrazem. W cyklu "Lipiec z KOBRĄ" znajdą się spektakle: "Brydż", "Śmierć w samochodzie", "Amerykańska guma do żucia Pinky" oraz "Szafir jak diament".
W pierwszy czwartek lipca TVP Kultura pokaże sztukę "Czwarty manekin". Pozostałe spektakle z serii "Kobra" będą wyświetlane aż do 31 lipca w każdy czwartek.
Wojciech Skory