Katarzyna Zielińska: Pójdę w tango
Katarzyna Zielińska, która Boże Narodzenie obchodzi tradycyjnie wśród najbliższych, mówi o swoich świątecznych zwyczajach i planach na pracowitego sylwestra.
Z czym kojarzą się pani święta Bożego Narodzenia?
Katarzyna Zielińska: - Z Wigilią, ogromną choinką, dużym stołem, przy którym siedzą wszyscy, których kocham. Z pysznościami przygotowanymi przez mamę, siostrę, kuzynki i ciotki. Dla mnie największą wartością jest to, że w moim domu święta wyglądają od lat tak samo jak wtedy, gdy byłam dzieckiem.
Jakie potrawy znajdują się na pani wigilijnym stole? Jakie lubi pani najbardziej?
- Uwielbiam wszystkie potrawy wigilijne. Barszcz, pierogi, kutię, kapustę z grochem, karpia pieczonego, kompot z suszu. Wszystko jest wspaniałe i czekam na to cały rok.
Sama pani przyrządza świąteczne potrawy?
- To pozostawiam mamie - nigdy nie dorównam jej talentowi kulinarnemu. Staram się pomagać, choć przyznaję, że kiedyś bardziej aktywnie włączałam się w przygotowania. Od kilku lat w zasadzie moja rola w kuchni sprowadza się do funkcji degustatora. W tym roku wyjątkowo późno pojadę na święta.
- Oprócz zdjęć do serialu i udziału w trzech spektaklach, przygotowuję się do kolejnej premiery teatralnej. No i intensywnie pracuję nad moim nowym przedstawieniem w Teatrze Roma, w którym wystąpię zarówno w roli aktorki jak i producenta. Jestem właśnie na etapie dopinania umów z aktorami, sponsorami. Śpieszę się, bo premiera 'Sofia de Magico' zaplanowana jest na 1 marca.
Jak długo wierzyła pani w świętego Mikołaja? A może nadal pani wierzy?
- Mikołaj istnieje tak długo, jak w niego wierzymy. Jakże więc mogłabym nie wierzyć w jego istnienie? W końcu ktoś przynosi nam te prezenty? (śmiech).
Ma pani ulubioną kolędę? Jaką?
- 'Oj maluśki, maluśki; - jest piękna i wzruszająca. Najbardziej lubię jak jest wykonywana tylko przy akompaniamencie skrzypiec i śpiewana z prawdziwym góralskim zaśpiewem.
Spędziła pani kiedyś święta w sposób niestandardowy?
- Nie wyobrażam sobie świąt gdziekolwiek indziej niż w rodzinnych stronach, w Starym Sączu. Ma być kulig, sanki, kolędy i siedzenie przy kominku.
Lubi pani obchodzić sylwestra? Planuje go pani zawsze z wyprzedzeniem?
- Lubię się bawić z przyjaciółmi, więc czy to sylwester, czy jakikolwiek inny dzień - imprezujemy. W tym roku kolejny raz z rzędu będę miała pracowitego sylwestra. W ubiegłym wraz z Tomkiem Kammelem prowadziłam Sylwestra w Dwójce, w tym wraz z Marią Pakulnis i Wojciechem Wysockim zagramy przedpremierowe pokazy naszego nowego spektaklu 'Konstruktor'.
- Jeśli ktoś jeszcze nie ma zaplanowanego wieczoru 31 grudnia - zapraszam do Teatru Komedia! Ale to, że pracuję w sylwestra nie oznacza, że nie mam czasu na imprezę. Uwielbiam tańczyć i dobrze się bawić, więc po skończonej pracy na pewno 'pójdę w tango' (śmiech).
Rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!