Reklama

Katarzyna Zielińska: Chciałabym, żeby jak najwięcej kobiet uwierzyło, że mogą się spełniać

Katarzyna Zielińska uważa, że coraz bardziej czuć siłę kobiet, zwłaszcza w dużych miastach. Panie znają swoją wartość, nie boją się podejmowania wyzwań, chcą zajmować wysokie stanowiska i konsekwentnie walczą o swoje prawa.

Katarzyna Zielińska uważa, że coraz bardziej czuć siłę kobiet, zwłaszcza w dużych miastach. Panie znają swoją wartość, nie boją się podejmowania wyzwań, chcą zajmować wysokie stanowiska i konsekwentnie walczą o swoje prawa.
Katarzyna Zielińska na konferencji prasowej serialu "Zawsze warto" /AKPA

Aktorka jest zdania, że mężczyźni nie powinni podcinać swoim partnerkom skrzydeł, a wręcz przeciwnie - pomagać im, wspierać je i nie bać się podziału obowiązków. Cieszy się też, że tak jest właśnie w jej domu.

Katarzyna Zielińska przekonuje, że dzięki swojej sile i determinacji kobiety są w stanie pokonać największe problemy i stawić czoła różnym traumom.

- Kobiety mogą góry przenosić. Naprawdę są supermenkami, superbohaterkami, choć często jeszcze nie wierzą w siebie i swoją moc. Ale jest już coraz lepiej, bo kobiety zaczynają walczyć o siebie, o stanowiska, o równouprawnienie. Wydaje mi się, że w takich większych miastach jak Warszawa to pewnie to bardziej widać. Natomiast ja pochodzę z małej miejscowości, kiedy tam jeżdżę na wakacje i obserwuję te kobiety, to widzę, że jednak potrzebują jeszcze trochę czasu - mówi agencji Newseria Katarzyna Zielińska.

Reklama

Aby kobiety poczuły, że są silne i wartościowe, muszą mieć wsparcie ze strony partnerów, którzy będą je motywować i zachęcać do wprowadzania odważnych zmian w życiu. Ważny jest też umiejętny podział obowiązków tak, by obydwie strony mogły się spełniać zarówno na płaszczyźnie prywatnej, jak i zawodowej.

- Kobiety muszą sobie uświadomić, że to nie jest tak, że tylko one są od domowego ogniska i wszystko spoczywa na ich barkach, bo to domowe ognisko tak naprawdę robi para, tak jak u mnie w domu to jest równouprawnienie absolutne i to jest szczęście. Fajne jest życie, kiedy mężczyzna też się może spełnić jako ojciec. I nie ma nic złego w tym, że kobieta zajmuje wysokie stanowisko, a tata ma chwilę wolnego i się opiekuje dziećmi. To jest fantastyczne, jak mężczyźni dobrze gotują i przygotowują kolację żonom - mówi Katarzyna Zielińska.

Wiele kobiet wciąż jednak poddaje się stereotypom i nie może zaakceptować takiej sytuacji. Są przekonane, że ich obowiązkiem jest poświęcanie się innym, a jeżeli zaczną robić coś dla siebie, to odbędzie się to kosztem rodziny.

- Chciałabym, żeby jak najwięcej kobiet w Polsce uwierzyło w to, że mogą iść do pracy, a dzieci i rodzina na tym nie ucierpią, że się mogą spełniać, mogą mieć te skrzydła, taką wiarę w siebie, mogą iść do kosmetyczki i naprawdę nic się nie stanie, jak dzieci zostaną z dziadkami czy z nianią. Na wszystko jest czas i nigdy nie mierzę spędzonego czasu ilością, tylko jakością. Ta jakość czasu jest najważniejsza w naszym życiu - mówi Katarzyna Zielińska.

Aktorka podkreśla, że jest spełnioną żoną i matką dwóch synów. Wiele poświęca dla swojej rodziny, ale nie zapomina też o własnych potrzebach i emocjach. Ma w tym duże wsparcie ze strony męża, który rozumie jej potrzebę rozwijania kariery zawodowej oraz chęć zadbania o siebie. Aktorka zdradza, że w jej małżeństwie podział obowiązków domowych jest zupełnie naturalny. Nikt nie traktuje jakichś czynności jako przymusu.

- Myślę, że to jest bardzo sexy jak mężczyzna jest równouprawniony w obowiązkach domowych. My z mężem mamy z tego duży fun. U nas nie ma takiego podziału, że jest na kartce: ten od tego, ten od tego, po prostu mamy frajdę w tym, że jeden robi pranie, a drugi przygotowuje kolację dzieciom, ja się bawię, a mąż gotuje albo na odwrót. W ogóle nie liczymy sobie takich rzeczy. Właśnie najgorzej sobie zacząć wyliczać i zacząć to podsumowywać na kartce - mówi.

Katarzynę Zielińską można teraz oglądać m.in. w serialu "Zawsze warto". Jej bohaterka, Dorota, to gospodyni domowa, mama trójki dzieci i żona mężczyzny, który z kochającego męża z czasem zmienia się w domowego tyrana. W końcu kobieta podejmie próby wyzwolenia się spod jego dominacji.

- Uważam, że w bardzo dobrym momencie też wchodzi ten serial w Polsce, i myślę, że będziemy napędem, takim powerem dla dziewczyn w Polsce - mówi Katarzyna Zielińska.

Serial emitowany jest w środy, o godz. 21:10, w telewizji Polsat.


Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Zielińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy