Reklama

Katarzyna Pakosińska: Straciłam dwa medialne domy

Katarzyna Pakosińska wyznaje, że przez polityczne spory straciła pracę w miejscach, w których przed laty zdobywała doświadczenie. "Można powiedzieć, że stałam się bezdomna" - mówi aktorka.

Katarzyna Pakosińska wyznaje, że przez polityczne spory straciła pracę w miejscach, w których przed laty zdobywała doświadczenie. "Można powiedzieć, że stałam się bezdomna" - mówi aktorka.
Katarzyna Pakosińska przyznaje, że w jej życiu zawodowym ostatnio sporo się zmieniło /Krzysztof Jarosz /Agencja FORUM

Aktorka przyznaje, że we współczesnej polityce brakuje odważnego kobiecego głosu, który mógłby przełamać męską dominację. Tłumaczy, że obecna narracja pozbawiona jest wrażliwości. Kłótnie i słowne przepychanki nie przyczyniają się do rozwiązywania problemów, a jedynie dzielą społeczeństwo i nastawiają ludzi przeciwko sobie.

Katarzyna Pakosińska zaznacza, że przez polityczne spory straciła pracę w miejscach, w których przed laty zdobywała doświadczenie. Ma nadzieję, że w przyszłości sytuacja się poprawi.

Reklama

Artystka kabaretowa tłumaczy, że nie podoba jej się obecna forma dialogu politycznego. Zwraca uwagę, że wzajemne oskarżenia nie są w stanie zbudować trwałego porozumienia. O wiele bardziej skuteczna jest spokojna i rzeczowa wymiana spostrzeżeń i argumentów.

"Tęsknię za klasą, wdziękiem, dyskusją, a przede wszystkim za uśmiechem. Może dlatego, że jestem stuprocentową kobietą, która pragnie rozwiązywać problemy polubownie. Wolę się dogadać, niż iść na udry. Żyjąc na skraju dwóch różnych kultur - polskiej i gruzińskiej, nauczyłam się bardzo wiele. Wiem, że podniesionym głosem niewiele można osiągnąć. Uśmiech i rozmowa działają o wiele bardziej" - mówi w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle Katarzyna Pakosińska.

Artystka kabaretowa zwraca uwagę, że kobiety w Polsce wyjątkowo rzadko angażują się w politykę, a gdy już się na to decydują, nie zawsze są traktowane poważnie. To duży błąd, biorąc pod uwagę zwłaszcza brak skuteczności obecnej narracji. Pakosińska podaje przykłady organizacji pozarządowych, którymi zarządzają kobiety. Tłumaczy, że wielokrotnie ich interwencje są dużo bardziej efektywne.

"Nie będę się wypowiadała o naszym życiu politycznym, ponieważ nie jestem politologiem. Kieruję się uczuciami i wydaje mi się, że my, kobiety możemy wiele zdziałać. Pokazują to fundacje, które wspieram: Vital Voices czy też Kwiat Kobiecości. Zjednoczenie naszej kobiecej energii daje bardzo dużo. Siłę mężczyzn trzeba zneutralizować wdziękiem, intuicją, wrażliwością i naszą kobiecą mądrością" - zaznacza.

Katarzyna Pakosińska przyznaje, że w jej życiu zawodowym ostatnio sporo się zmieniło. Niedawno rozpoczęła pracę nad nowym projektem. Aktorka poprowadzi wieczory kabaretowe w nowo powstałej przestrzeni kulturalnej Scena Relax. Uważa, że zmiany są potrzebne, ponieważ pozwalają utrzymać otwartość umysłu.

"Straciłam dwa medialne domy, w których się wychowywałam, czyli telewizyjną Dwójkę i radiową Trójkę. Można powiedzieć, że stałam się bezdomna. Jednak trzymanie się w grupie ludzi, którzy podobnie patrzą na życie, tworzy enklawy, więc niech to będzie dobrą wróżbą na przyszłość. Zjednoczmy się i segregujmy ludzi" - tłumaczy.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Pakosińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy