Reklama

Katarzyna Cichopek: Okulary jak czapka niewidka

Katarzyna Cichopek na co dzień nosi soczewki kontaktowe chroniące jej wzrok przed szkodliwym światłem komputera. Zdarza jej się jednak założyć także okulary, które uważa za modny dodatek do stylizacji. Gwiazda serialu "M jak miłość" twierdzi, że okulary pomagają jej zachować swobodę, mało kto bowiem ją wtedy poznaje.

Katarzyna Cichopek na co dzień nosi soczewki kontaktowe chroniące jej wzrok przed szkodliwym światłem komputera. Zdarza jej się jednak założyć także okulary, które uważa za modny dodatek do stylizacji. Gwiazda serialu "M jak miłość" twierdzi, że okulary pomagają jej zachować swobodę, mało kto bowiem ją wtedy poznaje.
Nie do poznania? /Piotr Andrzejczak /MWMedia

Okulary korekcyjne dawno przestały się kojarzyć z przykrą koniecznością. Obecnie coraz chętniej noszą je nawet osoby niemające wad wzroku, traktując je jako modny gadżet. Dobrze dobrane okulary, o ciekawym kolorze oprawek, mogą bowiem stanowić oryginalne uzupełnienie każdej stylizacji, a także podkreślić indywidualny styl osoby, która je nosi.

- Okulary dzisiaj nie są szpetnym atrybutem, są elementem modowym. Można wadę wzroku wykorzystać do tego, aby wyglądać fajnie, ciekawie, inaczej, wyróżniać się, a przy okazji dbać o swoje oczy - mówi Katarzyna Cichopek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Aktorka na co dzień nie nosi okularów korekcyjnych. Wkłada je dopiero, gdy musi pracować na komputerze lub tablecie. Z tego typu urządzeń korzysta dość często, aktywnie udziela się bowiem w mediach społecznościowych. Okulary, które użytkuje, mają specjalne szkła chroniące oczy przed szkodliwym światłem emitowanym przez laptopy, tablety i telefony komórkowe. Gwiazda dostrzega też inne zalety noszenia okularów.

- Dla mnie okulary to czapka niewidka. Kiedy zakładam okulary, mało osób mnie poznaje i zaczepia, więc mam swobodniejsze życie. Na co dzień okularów nie noszę - przyznaje Cichopek.

Gwiazda nie ukrywa, że ludzie bardzo często rozpoznają ją na ulicy, a nawet proszą o chwilę rozmowy. W zdecydowanej większości są to bardzo miłe spotkania, zaczepiają ją bowiem przede wszystkim fani serialu "M jak miłość", w którym od 2000 roku kreuje postać Kingi Zduńskiej. - Najwięcej hejtu to anonimowy hejt w internecie, na który nie zwracam uwagi, którego nie czytam. Te osoby nie są tak odważne w kontakcie osobistym - twierdzi Cichopek.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy