Kamil Durczok wygrał proces z tygodnikiem "Wprost"
Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał byłym dziennikarzom i wydawcy tygodnika Wprost" przeproszenie Kamila Durczoka i zapłacenie mu 500 tys. złotych - poinformował na Twitterze miesięcznik "Press". Wyrok nie jest prawomocny.
Wyrok dotyczy tekstu opublikowanego w połowie lutego w ubiegłym roku - "Fakty po Faktach". Byli już dziennikarze tygodnika napisali, że Kamil Durczok został przyłapany przez policję, jak ucieka z mieszkania, w którym znaleziono biały proszek. Kamil Durczok domagał się 7 mln złotych.
Wydawca tygodnika "Wprost" zapowiada apelację. W jego ocenie wyrok "jest skandaliczny i godzi w wolność prasy, którą stanowi prawo do informowania społeczeństwa o sprawach ważnych".
W innym pozwie Kamil Durczok żąda 2 mln zł i przeprosin za artykuł, w którym gazeta przedstawiła historię "znanej dziennikarki", która była molestowana przez byłego przełożonego, "bardzo popularną twarz telewizyjną, szefa zespołu w jednej ze stacji". W artykule mowa była również o mobbingu i dyskryminacji. Nie podano jednak żadnych nazwisk, nie wyjaśniono też, o jaką stację chodzi. W mediach pojawiały się spekulacje, że chodzi o szefa "Faktów" TVN Kamila Durczoka. On sam temu zaprzeczył.